Miny, pułapki i zagrożenie ostrzałem przeciwnika - tak wyglądało ostatnie szkolenie żołnierzy 1. kompanii piechoty zmotoryzowanej z międzyrzeckiej brygady. Dowódca kapitan Przemysław Beczek przygotował dla podwładnych naszpikowany minami tor przeszkód. Ładunki zostały ukryte pod niewinnie wyglądającymi przedmiotami - gazetami i rzeczami codziennego użytku.
Kolejną odsłoną ćwiczeń było udzielenie pierwszej pomocy rannym i kontuzjowanym kolegom, opatrywanie ran i ewakuacja ze strefy zaminowanej. Żołnierze szlifowali też naprowadzanie śmigłowców medycznych oraz zabezpieczanie ich lądowisk pod ogniem nacierającego przeciwnika. - Szkol się tak, jakbyś walczył. Walcz tak, jak się szkoliłeś - komentuje zajęcia kpt. P. Beczek.