Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wschowscy strażacy zadbali o wózek

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Waldemar Rycerz razem z kolegą odnowili to starodawne urządzenie do gaszenia pożarów. Teraz stoi przy wejściu jako ciekawostka
Waldemar Rycerz razem z kolegą odnowili to starodawne urządzenie do gaszenia pożarów. Teraz stoi przy wejściu jako ciekawostka Dorota Nyk
Dwaj strażacy z tutejszej jednostki odremontowali stary strażacki wózek sprzętowy, który przed laty był używany w fabryce mebli. Teraz służy jako muzealna ciekawostka. Można ją oglądać przy wejściu do budynku straży.

- Jest na nim plakietka z 1972 roku, ale nie wiem czy to oryginał. Wóz wygląda bowiem na znacznie starszy - mówi Waldemar Rycerz, który przez miesiąc razem z kolegą pracował nad odnowieniem wozu.

Przed laty służył on zakładowej straży pożarnej w fabryce mebli we Wschowie - bo taka kiedyś działała. Stał bezczynnie od czasu, gdy taka zakładowa jednostka została zlikwidowana, a to było już bardzo dawno temu. Potem zlikwidowano także fabrykę mebli. Prywatna firma, która zajmuje pomieszczenia po niej, robiła porządki i zamiast wyrzucić wózek na złom, postanowiła go przekazać strażakom jako pamiątkę po dawnych czasach. Dowódcy jednostki Przemysławowi Berusowi wózek bardzo się spodobał, wpadł na pomysł, żeby go odnowić i postawić na korytarzu jako ciekawostkę z dawnych czasów.

Do tej pracy zgłosiło się dwóch strażaków, którzy znają się na takiej robocie: Waldemar Rycerz i Paweł Ratkiewicz. - Dostaliśmy go w bardzo złym stanie, był zniszczony i zardzewiały. Co się dziwić, stał bezużytecznie co najmniej kilkanaście lat - opowiada Waldemar Rycerz, który zanim został strażakiem, pracował jako lakiernik samochodowy.

Wózek ma półki na różne narzędzia i urządzenia do walki z pożarem. Na górnej półce znajdują się cztery tzw. węże ssawcze i dwa ciężkie topory, niżej dwa węże tłoczne i wytwornica pianowa. Z boku jest motopompa. Wszystko teraz wygląda jak nowe. Czerwona farba aż błyszczy na starych i niemal zabytkowych urządzeniach.
- Nad jego odnowieniem pracowaliśmy dobry miesiąc. Kolega rozkręcił motopompę na drobne części. Każdą z osobna wyczyścił, a potem to wszystko skręcił. Ja maszynką polerską szlifowałem wszystkie urządzenia i cały wózek, zdarłem warstwę rdzy aż cały sprzęt się świecił, a potem położyłem świeżą powłokę farby. Uważamy, że to wygląda teraz pięknie. Zadbaliśmy o ten wózek niczym o kobietę.

Strażakom przybyło jeszcze jedno ciekawe urządzenie - dzwon ufundowany przez społeczny komitet, który kilka tygodni temu ufundował sztandar jednostce. Teraz codziennie o ósmej rano obwieszcza o zmianie służby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska