W sobotę rano pojawił się na Facebooku post babci dziecka, która na własną rękę szukała sprawcy zdarzenia:
- Według relacji dzieci się tam bawiących człowiek ten ma około 20-25 lat, włosy do ramion, na głowie miał czapkę "moro" z daszkiem, czarną bluzę i czarne spodnie być może bojówki oraz plecak do którego miał przymocowaną broń krótką (pistolet) a strzelał z broni długiej — napisała babcia chłopca.
Jeszcze tego samego dnia wieczorem, sprawca postrzału został ujęty przez policję z komisariatu Rakowiec.
- Funkcjonariusze zatrzymali 23-letniego wrocławianina, podejrzewanego o to, że w dniu 15 lipca, czyli w miniony piątek postrzelił 8-letniego chłopca. - informuje Rafał Jarząbek z wrocławskiej policji.
Zdarzenie miało miejsce na jednym z podwórzy przy ul. Prądzyńskiego na Przedmieściu Oławskim. Sprawca posłużył się bronią śrutową, tzw. wiatrówką, na którą nie trzeba mieć pozwolenia. Mimo, że nie jest to broń ostra i postrzał z niej nie kończy się śmiertelnie, to strzał z bliskiej odległości, zwłaszcza dla dziecka, mógł mieć bardzo groźne, nawet śmiertelne konsekwencje.
Po zdarzeniu dziecko zostało przewiezione do szpitala, tam w trakcie zabiegu wydobyto z jego ciała śrut. Życiu ani zdrowiu chłopca nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo.
- Wnuczek jest po operacji i rokowania są dobre. Rodzice miejcie na oku swoje pociechy - napisała po zdarzeniu babcia postrzelonego chłopca.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w areszcie. Najprawdopodobniej w poniedziałek, 23-latek zostanie przesłuchany przez prokuraturę i sąd zajmie się następnie kwalifikacją czynu.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?