Morsy i foczki nad Jeziorem Wilkowskim spotkały się o godz. 12.00. Oczywiście, była silna ekipa ze Świebodzina, ale też goście z gminy Skąpe, Jemiołowa (gmina Łagów) czy Sulechowa. Około 50 osób wskoczyło do lodowatej wody dla zdrowia i dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Przy okazji niedzielnego morsowania zbierane były pieniążki do puszki WOŚP. Hojnych ludzi wśród morsów nie brakowało. W puszce lądowały z reguły banknoty, nawet takie o nominale 100 złotych.
Morsowanie? Wszystko dzięki cioci!
Najmłodsza w gronie morsów - czy może raczej foczek - była 11-letnia Martyna ze Świebodzina. Jakie to uczucie wejść do lodowatej wody? - Bardzo przyjemne, ale trochę szczypie, najbardziej w stopy - przyznaje z uśmiechem rezolutna dziewczynka. Martyna morsuje od listopada.
- Wszystko dzięki cioci - nie ukrywa. Ciocia Karolina, też ze Świebodzina, stoi obok i przysłuchuje się naszej rozmowie. Martyna dodaje, że morsować chciała sama, a ciocia była jej przewodniczką - pokazała, jak należy się rozgrzać przed wejściem do lodowatej wody, co zrobić po wyjściu z jeziora...
Nic się nie czuje przy takiej temperaturze
Dlaczego warto morsować? To pytanie zadajemy Jowicie, Gabrysi i Rafałowi, czyli wesołej ekipie z Sulechowa. - Dla siebie, dla pokonania swojej słabości przede wszystkim - odpowiada Jowita.
Obejrzyj wideo: WOŚP 2021 w Świebodzinie. Morsowanie w Jeziorze Wilkowskim
Wchodzi się do lodowatej wody i... - Boli! - uśmiecha się Gabrysia. - Tak, dzisiaj to zdecydowanie boli. I zdrętwienie całego ciała jest do granic możliwości, nic się nie czuje przy takiej temperaturze - dodaje Jowita. Cała trójka morsuje drugi sezon.
To najlepsza szczepionka przeciwko grypie
A jak długo morsuje Stanisław Mosiejko ze Świebodzina? - Systematycznie to siedem-osiem lat, a tak na dobrą sprawę to już prawie 20 lat - wylicza. I uśmiecha się na stwierdzenie, że zaczynał o wiele, wiele wcześniej zanim morsowanie zrobiło się modne i stało się powodem do dumy wśród celebrytów.
- Dla mnie to była walka ze słabościami. Mimo że tak długo morsuję, to zawsze jest jakiś strach przed ponownym wejściem do wody. Ale to jest najlepsza szczepionka przeciwko grypie - przekonuje pan Stanisław i uprzedza kolejne pytanie. - Nie, wcale nie jest tak zimno! Można powiedzieć, że diabeł ma tylko straszne oczy. Tak naprawdę jest to bardzo fajna, przyjemna rzecz.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?