Jeśli weźmiemy pod uwagę, że na przystankowym polu jest pół miliona osób, a tylko jedna piąta z nich dotarła pociągami, łatwo sobie wyobrazić co dzieje się na ulicach.

W czasie "Woodstocku" Kostrzyn nie zamiera nawet w nocy. Przez całą dobę w różnych punktach miasta pracuje drogówka. W tego typu działaniach przede wszystkim sprawdzają się policyjne motocykle.

Jednoślady szybciej docierają do oddalonych miejsc i sprawnie lawirują między sznurami pojazdów. Prócz kierowania ruchem największym wyzwaniem jest zapewnienie płynności przejazdu.

Pomimo dużej liczby parkingów część kierowców zostawia auta przy głównych drogach. Gdyby policjanci nie nadzorowali tego, przejazd przez miasto nie byłby możliwy.