Trudno było ich nie zauważyć. Przez motocykl. Zielony, potężny z koszem z boku. - Motor jest troszkę młodszy od nas. Ma 52 lata - mówi pani Alicja. Oboje przyznają, że na Przystanku bywają co roku. - Wbrew temu, co się mówi, jest to świetna impreza. Jesteśmy entuzjastami Przystanku Woodstock - mówi pan Jerzy. Pani Alicja zarzuca mężowi, że mówi skrótowo, po czym sama stwierdza, że tu przyjeżdżają bardzo fajni młodzi ludzie.
A dlaczego przychodzą na Woodstock? Bo, po pierwsze, jest Akademia Sztuk Przepięknych. - Mamy okazję zobaczyć bardzo ciekawych ludzi - mówią. Po drugie, bardzo popierają Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, na którą zawszę rzucają "grosze". - To strasznie fajna inicjatywa - mówi pani Alicja. Po trzecie, co podkreśla pan Jerzy, na zasadzie przekory, bo tyle mówi się złego o Woodstocku, a to nieprawda.
Państwo Kołomejowie są na emeryturze. - Wypijamy rano kawę i mamy fajrant - mówią. Dziś na tym fajrancie pojechali podglądać przyrodę w Dąbroszynie, skąd wyjechali na Woodstock.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?