Wody opadowe to oszczędność i ekologiczne rozwiązanie

Woda opadowa, potocznie zwana też deszczówką, spada na ziemię w postaci opadów atmosferycznych (deszczu, śniegu, gradu). Jej skład zależy zawsze od czystości powietrza, które napotyka podczas opadania. Może zawierać m.in. sadzę, pyłki roślinne, pył przemysłowy oraz sól mineralną.

Woda opadowa nie nadaje się do picia, jednak może być przydatna po zebraniu w kanalizacji do celów gospodarczych i przemysłowych. Jest to ekologiczne oraz oszczędne rozwiązanie.

Tzw. deszczówka charakteryzuje się tym, że jest miękka i nie zawiera magnezu oraz wapnia. Dzięki temu jest także korzystniejsza dla skóry wrażliwej i zwierząt domowych. Poza tym używając deszczówki, zużywa się mniej środków piorących, a w pralkach nie występują osady w tym się kamień. Miękka woda również poprawia wegetację roślin.

- Wodę opadową należy zbierać do szczelnych zbiorników. Pamiętajmy, że im większa pojemność, tym jest większa retencja. Deszczówkę można zagospodarować m.in. poprzez system nawadniania, który jest finansowany w ramach programu Moja Woda. Popularne jest kropelkowe podlewanie z odpowiednią pompą ciśnieniową lub odprowadzenie wody specjalnymi rurociągami zakończonymi złączką do węża. W ten sposób możemy podlewać przydomowe ogródki - mówi Mariusz Herbut, prezes zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Zielonej Górze. To powoduje, ze nie musimy używać uzdatnianej wody do celów socjalno-bytowych, tylko korzystamy z natury, z wody opadowej lub roztopowej.

Warto wspomnieć, że program Moja Woda cieszy się dużą popularnością. - W ramach pierwszego naboru do programu Moja Woda, który odbywał się w 2020 roku, złożono 739 wniosków, które zakończyły się decyzją i podpisaniem 703 umów na łączną kwotę 3 289 425 zł. Dzięki temu udało się zaoszczędzić 79 258 m3 wody z wodociągów. Podczas drugiego naboru podpisano 726 umów na kwotę blisko 3 mln 300 tys. złotych i zaoszczędzono 75 tys. m3 wody na rok. To znaczne oszczędności w budżecie każdego mieszkańca, który przystąpił do programu - dodaje prezes M. Herbut.

Materiał ukazał się w Gazecie Lubuskiej w dniu 07.07.2022 r.