To była zasadzka w lany poniedziałek. Kiedy na ul. Pogodną wjechał wóz strażacki, z dwóch stron został zaatakowanych przez mieszkańców. Polała się woda.
Strażacy dzielnie odpierali ataki na swój wóz. Woda lała się z każdej strony i z wszelkiego sprzętu jak był pod ręką. Myjni ciśnieniowe i węże ogrodowe to całkiem niezły oręż. Za to balony z wodą okazały się znacznie skuteczniejsze od wiader. Po bitwie, która trwała kilka minut "wojownicy" zostali na polu bitwy przemoczeni do suchej nitki. Wodna ustawka się udała.
Wodna bita na ul. Pogodnej to już tradycja. Obywa się od wielu lat.
Zanim doszło do bitwy strażacy z OSP w Zielonej Górze oblewali domy na szczęście. Ludzie odwdzięczali się drobnymi kwotami, które zostaną przeznaczone na zakup sprzętu strażackiego.