MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Woda zalała piwnice. Brodzą po kostki w ściekach

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
- Musiałam kupić gumiaki, bo inaczej nie dostanę się do piwnicy - mówi Elżbieta Krasowska. Kobieta musiała wyrzucić trzymane tam ziemniaki i inne warzywa.
- Musiałam kupić gumiaki, bo inaczej nie dostanę się do piwnicy - mówi Elżbieta Krasowska. Kobieta musiała wyrzucić trzymane tam ziemniaki i inne warzywa. Janczo Todorow
Mieszkańcy bloku przy ul. Jagiełły 3 brodzą w swoich piwnicach po kostki w ściekach. Musieli wyrzucić ziemniaki i inne warzywa, które zgniły. Zniszczeniu uległy też piwniczne sprzęty. ZGM twierdzi, że awaria została już usunięta. A co z wodą?

Pierwsze kłopoty pojawiły się w grudniu, kiedy po ścianie jednej z piwnic zaczęła spływać woda. Potem z sufitu zaczęło kapać coraz mocniej - opowiadała wczoraj Danuta Wiśniewska. - Myśleliśmy, że to awaria w mieszkaniu nad piwnicą, ale nic na to nie wskazywało. Zaalarmowaliśmy zarządcę, który był na miejscu i zobaczył, co się dzieje. Dzwonił przy nas do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.

Najbardziej poszkodowana jest Elżbieta Krasowska, której piwnica została całkowicie zalana. - Musiałam wyrzucić nie tylko ziemniaki, ale także i marchew, seler i pietruszkę - denerwuje się kobieta. - Musiałam wszystko wynieść, bo w mojej piwnicy jest pełno cuchnącej wody. Zalany jest też korytarz piwniczny, więc tędy można przejść tylko w gumiakach - opowiada.
- To skandal, że na naprawę awarii czekamy do tej pory - podkreśla Urszula Czajka.
W końcu fachowcy ustalili, że powodem jest uszkodzona kratka ściekowa w jednym z mieszkań, w sąsiedniej klatce. - Sprawę zgłaszałem kilkakrotnie do ZGM - mówi zarządca wspólnoty Marian Ślązak. - Ostatnio byłem u prezesa w ostatni poniedziałek. Obiecał mi, że awaria zostanie usunięta do środy.
Krzysztof Jarosz, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej zapewnił nas wczoraj, że awaria została już usunięta i piwnice nie powinny być już zalewane. - To trochę potrwało, bo mieliśmy bardzo dużo interwencji z powodu pękniętych rur podczas mrozów i nie nadążaliśmy z remontami - wyjaśnia. - Ogólna zasada jest taka, że nasza firma zajmuje się usunięciem awarii w obrębie lokalu. Piwnice są częścią wspólną i należą do kompetencji zarządcy.

Mimo naprawy, woda nadal stoi. - Nie zostałem poinformowany o usunięciu awarii - dodaje M. Ślązak. - Chociaż dobre obyczaje tego wymagają. Upewnię się, że faktycznie została dokonana i zajmę się wypompowaniem ścieków z piwnicy.
Minie sporo czasu, zanim ściany i posadzki wyschną, a lokatorzy będą znowu mogli trzymać tam ziemniaki i sprzęty.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska