Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wjechał ciężarówką pod szynobus. Straty to niemal 700 tys. zł. Kierowca stanie przed są

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
Przed sądem stanie 43-latek, który wjechał pod szynobus na przejeździe kolejowym w Bogaczowie i doprowadził do zderzenia. Starty spowodowane zderzeniem wyceniono na niemal 700 tys. zł.Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, 8 lutego 2016 roku, na przejeździe kolejowym w Bogaczowie koło Nowogrodu Bobrzańskiego. 43-latek wjechał ciężarówką na przejazd kolejowy kiedy zbliżał się szynobus. – Słyszałem syreny szynobusu, trąbił długo, bo widział ciężarówkę na przejeździe – mówił nam wtedy świadek zdarzenia.Kierowca tira wjechał na tory, ale nie zdążył z nich zjechać. Maszynista szynobusu relacji Zielona Góra-Jelenia Góra nie miał najmniejszych szans na wyhamowanie składu. Szynobus uderzył w naczepę ciężarówki.Kierowca ciężarówki na miejscu zdarzenia nie czuł się winnym. – Maszynista szynobusu powinien wyhamować – mówił wtedy policjantom z zielonogórskiej drogówki, którzy przyjechali na miejsce kraksy. Nie przyjmował do wiadomości, że doskonale widząc zbliżający się szynobus, powinien zatrzymać się przed przejazdem kolejowym zwłaszcza, że miał długą naczepę, a przed przejazdem stoi znak „stop”.Szynobusem jechało 13 osób. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Ruch pociągów na trasie został wstrzymany. Na miejscu pojawiła się straż ochrony kolei oraz pracownicy kolei zajmujący się wypadkami.Zielonogórska prokuratura rejonowa oskarżyła 43-letniego kierowcę ciężarówki. Odpowie za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób. Zdaniem śledczych kierowca tira naruszył zasady bezpieczeństwa bagatelizując znak „stop”. Tym samym nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pociągowi.  Kierowca swoim zachowaniem spowodował również ogromne straty finansowe. Podczas zderzenia rozerwane zostało poszycie kabiny szynobusu. Straty wyceniono na niemal 700 tys. zł.  Oskarżony 43-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. W razie odrzucenia wniosku przez sąd, mężczyźnie grozi kara nawet 8 lat więzienia. Zobacz też: Pociąg staranował auto. Wstrząsający wypadek na przejeździe kolejowymŹródło: STORYFULPrzeczytaj też:   Horror na torach i przejazdach kolejowych. Wstrząsające nagrania z rogatek [WIDEO, ZDJĘCIA]
Przed sądem stanie 43-latek, który wjechał pod szynobus na przejeździe kolejowym w Bogaczowie i doprowadził do zderzenia. Starty spowodowane zderzeniem wyceniono na niemal 700 tys. zł.Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, 8 lutego 2016 roku, na przejeździe kolejowym w Bogaczowie koło Nowogrodu Bobrzańskiego. 43-latek wjechał ciężarówką na przejazd kolejowy kiedy zbliżał się szynobus. – Słyszałem syreny szynobusu, trąbił długo, bo widział ciężarówkę na przejeździe – mówił nam wtedy świadek zdarzenia.Kierowca tira wjechał na tory, ale nie zdążył z nich zjechać. Maszynista szynobusu relacji Zielona Góra-Jelenia Góra nie miał najmniejszych szans na wyhamowanie składu. Szynobus uderzył w naczepę ciężarówki.Kierowca ciężarówki na miejscu zdarzenia nie czuł się winnym. – Maszynista szynobusu powinien wyhamować – mówił wtedy policjantom z zielonogórskiej drogówki, którzy przyjechali na miejsce kraksy. Nie przyjmował do wiadomości, że doskonale widząc zbliżający się szynobus, powinien zatrzymać się przed przejazdem kolejowym zwłaszcza, że miał długą naczepę, a przed przejazdem stoi znak „stop”.Szynobusem jechało 13 osób. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Ruch pociągów na trasie został wstrzymany. Na miejscu pojawiła się straż ochrony kolei oraz pracownicy kolei zajmujący się wypadkami.Zielonogórska prokuratura rejonowa oskarżyła 43-letniego kierowcę ciężarówki. Odpowie za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób. Zdaniem śledczych kierowca tira naruszył zasady bezpieczeństwa bagatelizując znak „stop”. Tym samym nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pociągowi. Kierowca swoim zachowaniem spowodował również ogromne straty finansowe. Podczas zderzenia rozerwane zostało poszycie kabiny szynobusu. Straty wyceniono na niemal 700 tys. zł. Oskarżony 43-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. W razie odrzucenia wniosku przez sąd, mężczyźnie grozi kara nawet 8 lat więzienia. Zobacz też: Pociąg staranował auto. Wstrząsający wypadek na przejeździe kolejowymŹródło: STORYFULPrzeczytaj też: Horror na torach i przejazdach kolejowych. Wstrząsające nagrania z rogatek [WIDEO, ZDJĘCIA] Piotr Jędzura
Przed sądem stanie 43-latek, który wjechał pod szynobus na przejeździe kolejowym w Bogaczowie i doprowadził do zderzenia. Starty spowodowane zderzeniem wyceniono na niemal 700 tys. zł.

Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, 8 lutego 2016 roku, na przejeździe kolejowym w Bogaczowie koło Nowogrodu Bobrzańskiego. 43-latek wjechał ciężarówką na przejazd kolejowy kiedy zbliżał się szynobus. – Słyszałem syreny szynobusu, trąbił długo, bo widział ciężarówkę na przejeździe – mówił nam wtedy świadek zdarzenia.

Kierowca tira wjechał na tory, ale nie zdążył z nich zjechać. Maszynista szynobusu relacji Zielona Góra-Jelenia Góra nie miał najmniejszych szans na wyhamowanie składu. Szynobus uderzył w naczepę ciężarówki.

Kierowca ciężarówki na miejscu zdarzenia nie czuł się winnym. – Maszynista szynobusu powinien wyhamować – mówił wtedy policjantom z zielonogórskiej drogówki, którzy przyjechali na miejsce kraksy. Nie przyjmował do wiadomości, że doskonale widząc zbliżający się szynobus, powinien zatrzymać się przed przejazdem kolejowym zwłaszcza, że miał długą naczepę, a przed przejazdem stoi znak „stop”.

Szynobusem jechało 13 osób. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Ruch pociągów na trasie został wstrzymany. Na miejscu pojawiła się straż ochrony kolei oraz pracownicy kolei zajmujący się wypadkami.

Zielonogórska prokuratura rejonowa oskarżyła 43-letniego kierowcę ciężarówki. Odpowie za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób. Zdaniem śledczych kierowca tira naruszył zasady bezpieczeństwa bagatelizując znak „stop”. Tym samym nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pociągowi.

Kierowca swoim zachowaniem spowodował również ogromne straty finansowe. Podczas zderzenia rozerwane zostało poszycie kabiny szynobusu. Straty wyceniono na niemal 700 tys. zł.

Oskarżony 43-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. W razie odrzucenia wniosku przez sąd, mężczyźnie grozi kara nawet 8 lat więzienia.

Przeczytaj też:Horror na torach i przejazdach kolejowych. Wstrząsające nagrania z rogatek [WIDEO, ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska