MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wieś jest przeciwna inwestycji za 500 mln zł

Małgorzata Ziętek 95 722 57 72 [email protected]
Farma wiatrowa pod Strzelcami Krajeńskimi została otwarta 30 września. Na razie są tam trzy wiatraki, a docelowo może stanąć nawet 30. Podobne mają stanąć na granicy gmin Sulęcin i Torzym (fot. Paweł Kozłowski)
Farma wiatrowa pod Strzelcami Krajeńskimi została otwarta 30 września. Na razie są tam trzy wiatraki, a docelowo może stanąć nawet 30. Podobne mają stanąć na granicy gmin Sulęcin i Torzym (fot. Paweł Kozłowski)
Wiatry na styku gmin Torzym i Sulęcin są tak obiecujące, że firma Hetman z Jeleniej Góry chce tu postawić aż 19 wiatraków. Mieszkańcy Małuszowa są przeciwni. Czy zablokują inwestycję za 500 mln zł!

- U nas mieszkańcy nie wnieśli żadnych uwag. Uwzględniający budowę farmy wiatrowej plan został uchwalony przez Radę Miejską. Wysłaliśmy go już wojewodzie w celu uprawomocnienia - informuje burmistrz Sulęcina Michał Deptuch. Osobiście jest za budową takich farm, bo - jak mówi - każdy wiatrak to duży podatek dla gminy. Z zadowoleniem burmistrza nie koresponduje jednak wysłany 4 listopada do szefa Rady Miejskiej i do wiadomości burmistrza list mieszkańców Małuszowa. Ludzie piszą: „Składamy sprzeciw wobec uchwały w sprawie miejscowego planu zagospodarowania. Wnosimy o wypracowanie ponownie planu dla wsi Małuszów po wcześniejszych, realnych konsultacjach”.

Zdaniem mieszkańców plan był wyłożony w Urzędzie Miejskim, ale wielu mieszkańców o tym nie wiedziała, bo nie było ogłoszenia na tablicy w wiosce. „Mamy wrażenie, że w rzeczywistości nikt nie chciał z nami rozmawiać i nie liczył się z naszym zdaniem” - twierdzą podpisani pod pismem mieszkańcy.

Farma wiatrowa miała powstać na styku gmin Sulęcin i Torzym, na łąkach między Kownatami, Prześlicami i Małuszowem. 19 nowoczesnych wiatraków chce tu zbudować firma Hetman Elektrownie Wiatrowe z Jeleniej Góry. Prezes Sławomir Wach twierdzi, że w Małuszowie osiem wiatraków przeszło bez większych problemów. A w Prześlicach i Kownatami pojawiły się wątpliwości podsycane m.in. przez organizację STOPwiatrakom. Kto ściągnął przeciwników farm wiatrowych do Torzymia? - Nie mam takiej wiedzy - mówi burmistrz Torzymia Ryszard Stanulewicz.

Czytaj też: W gminie Szczaniec powstaną farmy wiatrowe. Rolnicy już liczą pieniądze

Prezes Hetmana twierdzi, że za zielone światło dla wiatraków uznał zgodę torzymskiej rady na sporządzenie projektu planu zagospodarowania uwzględniającego farmę wiatrową. Poniósł koszty związane z wynajęciem firmy urbanistycznej. Wykonał potrzebne ekspertyzy, pomiary i raporty, a teraz inwestycja stoi pod znakiem zapytania, bo ludzi nastraszono emitowanymi przez wiatraki infradźwiękami i hałasem. Dlatego podczas dyskusji publicznej z mieszkańcami, by uspokoić nastroje, na terenie gminy Torzym inwestor zrezygnował z sześciu wiatraków. Obiecał też, że pozostałe staną kilometr od zabudowań, a nie 800 m, jak pierwotnie zakładano. By mieszkańcy poczuli, że wiatraki kręcą się też dla nich, ustanowiono nawet 1mln fundusz do równego podziału między trzy miejscowości.

Co na to mieszkańcy z okolic Torzymia? Z sołtys Kownat Arletą Roszak na temat wiatraków nie udało nam się porozmawiać, bo nie odbierała telefonu. Zaś sołtys Prześlic Marzena Kaszaraba przyznała, że jest do wiatraków nastawiona pozytywnie. I jak dodała, po spotkaniu z inwestorem również wielu mieszkańców ma podobne zdanie. Natomiast burmistrz Torzymia uważa, że inwestor na wyrost uznał stanowisko gminy za przychylne wiatrakom. Zaznacza, że rada tylko podjęła uchwalę rozpoczynającą procedurę zmiany planu, ale nie zaakceptowała dokumentu, bo go jeszcze nie było. Zgodnie z prawem, projekt planu był wyłożony do publicznego wglądu. Społeczność wniosła do planu liczne pisemne uwagi, które zostaną przekazane komisjom Rady Miejskiej. Teraz na temat funkcjonowania farm wiatrowych ma się wypowiedzieć pracownik naukowy Politechniki Warszawskiej, którego poproszono o przyjazd do Torzymia.

Czytaj też: Lubsko. Wiatrowe farmy wzbudzają emocje

Na terenie gminy Torzym ma stanąć 11, a w Małuszowie koło Sulęcina - osiem nowoczesnych, 3 MW wiatraków na 119 metrowych nogach. Inwestor ma nadzieję, że jednak uda się wypracować kompromis i realizacja farmy dojdzie do skutku. Bo jak mówi - pod względem wiatrowym jest to miejsce wybitne. Porównywalne do tych nad morzem.

Budowa farmy wiatrowej miała kosztować ok. 500 mln zł, a inwestycja ruszyć w czerwcu. Z funkcjonowania farmy wiatrowej władze gmin miały czerpać zyski w postaci 100 tys. zł podatku od każdego wiatraka.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska