Na cmentarzu komunalnym w Żaganiu wspominali ją bliscy. - Babcia zawsze chodziła w szpilkach, miała wystylizowane włosy i czerwone usta - wspominała ją wnuczka. - Odważnie dążyła do celu.
Pani Zofa Wolman od dawna przebywała na emeryturze, ale wciąż interesowała się życiem miasta i jego mieszkańców. Mieszkała w bloku przy ul. Długiej. Zmarła w Kożuchowie, przeżywszy 95 lat. Była prawdziwą legendą Żagania. Przez wiele lat była kierowniczką Urzędu Stanu Cywilnego i udzielała ślubów bardzo wielu parom.
Można powiedzieć, że połączyła węzłem małżeńskim znaczną część mieszkańców Żagania i nie tylko.
- Kierownikiem USC była od 1 lutego 1965 roku, aż do września 1989 - wspomina Jan Mazur. W ciągu roku średnio udzielała ok. 180 - 200 ślubów cywilnych, udzieliła w sumie ok. 4 tys. ślubów.
Na miejsce ostatniego spoczynku panią Zofię odprowadził ksiądz kanonik Władysław Tasior, proboszcz parafii pod wezwaniem WNMP w Żaganiu, który odprawił mszę świętą za jej duszę. Prochy pani Zofii pochowano obok jej męża.
Czytaj również na naszym portalu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody