MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielka afera przez literkę

Beata Igielska
- Chodzi mi o prawdę - mówi uczestniczka konkursu piękności, która uważa, że przez przypadek nie została miss publiczności.

Wybory Miss Ziemi Gorzowskiej odbyły się 2 czerwca, ale w mieście wciąż huczy od plotek. Wszystko za sprawą startującej w kategorii dorosłych Magdaleny Sieraj, która po konkursie uznała, że to jej należy się tytuł miss publiczności.

Bo się pomyliła

Na kandydatki można było wysyłać sms-y już kilka tygodni przed konkursem. Każdej z dziewcząt przyporządkowano symbol. Zdjęcia dorosłych kandydatek podpisano literą i cyfrą, nastolatek - cyfrą i dwiema literami. Magdalena uważa, że takie oznaczenia nie były czytelne. - Miałam typ M8, ale podałam znajomym symbol MN8, czyli dane Joli Mużelak. Pomyliłam się i przez to głosy zamiast na mnie, trafiły na jej konto. Ona wygrała, a wiem, że głosowało na mnie dużo osób, także rodzina z Niemiec, mój chłopak i ja sama - mówi Magdalena. Dodaje, że nie chodzi jej o odebranie rywalce tytułu, ale o prawdę. Ma nawet pomysł, jak udowodnić swoje racje. - Mogę dać organizatorom numery telefonów, z których wysyłano omyłkowe sms-y. Proponowałam im to, ale nie chcą mnie słuchać - mówi rozżalona kandydatka.

Plakat był w porządku

Organizatorzy są zdziwieni zamieszaniem. Maciej Zawidzki, dyrektor domu kultury, twierdzi, że może udostępnić listę numerów telefonicznych, ale i tak nie wpłynie to na wynik konkursu. - To nie nasza wina, że pani Magda źle odczytała symbol. Plakat był dobrze oznakowany i tylko ona popełniła taki błąd - mówi M. Zawidzki. Popiera go jurorka Paulina Pawłowska. - Magda żaliła mi się dzień przed konkursem, bo właśnie wtedy odkryła pomyłkę. Sama jest jednak sobie winna. Regulamin wyborów jasno określa jego zasady - mówi P. Pawłowska.

Koleżanki kandydatek wciąż żyją aferą z głosowaniem. Chętnie rozmawiają na ten temat, ale nie chcą nazwisk w prasie. Jak mówią, wolą nie narażać się drugiej stronie konfliktu. - Jola i tak została miss nastolatek. Od początku była faworytką i doceniło to jury. Magda jest zazdrosna, bo nie dostała żadnej nagrody - mówi jedna z uczestniczek konkursu. Magdaleny bronią jej koleżanki: - Wysyłałyśmy na nią sms-y, a nie na Jolkę. Dobrze, że gazeta o tym napisze, bo wtedy wszyscy dowiedzą się, jak było naprawdę - mówią dziewczyny. Czemu same nie sprawdziły, jaki symbol przypisano ich koleżance? Bo, jak przyznają, …nie przyjrzały się dokładnie plakatowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska