Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Większość 6-latków zostaje w przedszkolach

Alicja Kucharska
Problem 6-latków
Problem 6-latków A. Krzesło
Na tę chwilę na terenie gminy udałoby się stworzyć tylko 3 klasy pierwsze

Pierwszego marca rozpoczęły się nabory do szkół i przedszkoli. Najpierw deklaracje składali rodzice dzieci, które już uczęszczają do konkretnego przedszkola. Od 15 marca wnioski wypełniali opiekunowie dzieci, które jeszcze nie rozpoczęły przedszkolnej przygody.

Zniesienie obowiązku szkolnego dla 6-latków rozpętało burzę. Rodzice wykładali swoje racje, pracownicy zachęcali do zmiany decyzji, od której zależał też los dzieci 3-letnich. Pojawiały się pytania: co będzie z 3-latkami, gdy rodzice 6-latków zadecydują, że ich pociechy nie pójdą do szkoły? Czy i dla nich znajdą się miejsca w przedszkolach?

- Przeprowadziliśmy szereg spotkań z rodzicami dzieci w wieku przedszkolnym. Chcieliśmy przedstawić problem i wspólnie poszukać rozwiązania. Mniej więcej w tym samym czasie organizowane były Dni Otwarte placówek oświatowych. Niestety, frekwencja była bardzo niska - wyjaśnił Ryszard Graczyk, kierownik Wydziału, Kultury, Oświaty i Sportu. Przykładowo: w ubiegłym roku na Dni Otwarte PSP 2 przybyło tyle osób, że w tym roku postanowiono zorganizować aż dwa dni spotkań. Okazało się to niepotrzebne. Zainteresowanie było nikłe.

Jak poinformował nas szef wydziału oświaty do przedszkola chciałoby pójść 243 nowych przedszkolaków. - Dysponujemy tylko 53 miejscami, więc jak łatwo policzyć brakuje 190 - dodał.

Do szkoły pójdzie tylko kilkudziesięciu uczniów. Po wstępnych ustaleniach wychodzi na to, że uda się zbudować jedynie trzy klasy w całej Gminie Świebodzin.

Rodzice mieli wybór: albo dziecko 6-letnie idzie do szkoły, albo też do oddziału przedszkolnego przy szkole. Inną możliwością było pozostawienie dziecka w przedszkolu. Z tej ostatniej rodzice skorzystali.

Obowiązkiem gminy jest zapewnienie miejsca 4 i 5-latkom, w przypadku 3-latków taki obowiązek będzie obowiązywał w 2017 roku. Chcąc uniknąć sytuacji, w której 3-latkom trzeba będzie odmówić, przedstawiciele urzędu rozmawiali z rodzicami. Rozmowy nie przyniosły oczekiwanych skutków.

- Być może rodzice zmienią zdanie. Jeszcze jest kilka miesięcy - dodał Graczyk.
Należy podkreślić, że problem tzw. pustego rocznika nie zniknie w tym roku i będzie się pojawiał w kolejnych latach, na dalszych szczeblach edukacji.

Na razie pozostaje problem braku 190 miejsc w przedszkolach. Niebawem rusza rekrutacja do przedszkoli niepublicznych, która częściowo rozwiąże problem. - Mogę zapewnić, że i my będziemy szukali dalszych rozwiązań - podsumował Ryszard Graczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska