MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Widoczny i w nocy

Piotr Jędzura
Ratusz sam w sobie jest już efektowny. Podświetlenie tylko z pewnością doda mu uroku...
Ratusz sam w sobie jest już efektowny. Podświetlenie tylko z pewnością doda mu uroku... fot. Mariusz Kapała
Ratusz - po przebudowie placu Jana Pawła - zostanie efektownie podświetlony od spodu.

Wielkie remont centrum nadal trwa. Firma skończyła już najpoważniejszą część prac, czyli wymianę starej kanalizacji deszczowej. Konieczne okazało się też utwardzenie podłoża placu.

- Zdecydowaliśmy się, że tuż po remoncie zadbamy o wizualną stronę rynku - informuje wiceburmistrz Krzysztof Tomalak.

Głównym tego punktem będzie oświetlenie ratusza. I to nie byle jakie! Reflektory zostaną zamontowane w chodniku u podstawy budowli. Będzie więc oświetlona od dołu do góry.

Wygląda przepięknie

- Pierwsze próby już były. Halogeny zamontowano w trzech różnych miejscach. Potem nocą obserwowaliśmy efekt. Ratusz wygląda przepięknie, dzięki oświetleniu rynek nocą znacznie zyskuje na atrakcyjności - dodaje wiceburmistrz.

Oświetleniem oraz jego montażem zajmie się zielonogórska firma. To ona zaproponowała gminie takie rozwiązanie.

- A my dopiero po próbach zdecydowaliśmy się dołączyć ten punkt do remontu placu Jana Pawła II - przyznaje Tomalak. Ostatecznie rozbłyśnie kilkanaście punktów oświetlających zabytek.

Potrzebny remont

Informacja, że ratusz zostanie oświetlony z pewnością cieszy. Ale nie raduje fakt, że obiekt nadal nie doczekał się remontu. Chociaż od dawna o tym się mówi.

- Faktycznie, siedziba rady miejskiej nie wygląda zbyt efektownie, ale nocą w oświetleniu tego na szczęście nie widać - mówi wiceburmistrz.

Gmina sama nie jest w stanie pokryć kosztów remontowych zabytkowego obiektu. - Potrzeba na to ok. dwóch milionów złotych - wyjaśnia Tomalak.

Trzeba wymienić stolarkę okienną. Wzmocnienia wymagają stropy, bo ciężki dach robi swoje. Konieczna jest też wymiana starej, zniszczonej elewacji.

Niezbędne będzie sprawdzenie stabilności podłoża, na którym stoi ratusz. Od dawna wiadomo, że budynek opiera się na głazach. Zdarzało się już, że osiadał. Wtedy zamontowano specjalne szkiełka, które miały sygnalizować dalsze osiadanie budowli. Na szczęście na razie są one nienaruszone.

Gmina planuje wykorzystać na remont fundusze Unii Europejskiej. - Wkład własny mamy zabezpieczony - zapewnia Tomalak. Na razie nie ma jednak unijnych pieniędzy. I jeszcze dokładnie nie wiadomo, kiedy będą.

- Podejrzewam, że w ciągu dwóch najbliższych lat uda się przywrócić dawną świetność zabytku - mówi wiceburmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska