W czwartek, 11 lutego prof. Gondek-Rosińska była na uroczystości ogłoszenia odkrycia w Warszawie. W piątek 12 lutego wszyscy chętni i zainteresowani mogli się z nią spotkać w sali Senatu UZ przy ul. Licealnej, gdzie mówiła o przełomowym odkryciu.
O istnieniu fal grawitacyjnych dowiedzieliśmy się po raz pierwszy dzięki Albertowi Einsteinowi i jego ogólnej teorii względności. Naukowcy, którym udało się zarejestrować fale, mogą w końcu oficjalnie potwierdzić ich istnienie – podaje CNN.
O wynikach badań nad falami grawitacyjnymi poinformował w czwartek podczas konferencji międzynarodowy zespół badaczy z obserwatorium LIGO. Eksperyment się powiódł, naukowcom udało się zarejestrować fale. Odebrali sygnał dzięki zderzeniu dwóch czarnych dziur. Przez ponad 100 lat nie można było potwierdzić doświadczalnie ich istnienia. To pierwszy namacalny dowód.
Fale grawitacyjne mają pomóc w eksploracji kosmosu i opisaniu początków Wszechświata. Dowiemy się np. więcej na temat Wielkiego Wybuchu. Eksperyment LIGO, który rozpoczął się w 2002 roku kosztował około 1 miliarda dolarów. Uczestniczyło w nim 900 naukowców z 15 państw. Eksperci przekonują, że to największe odkrycie stulecia, a ci, którzy go dokonali spokojnie mogą liczyć na nagrodę Nobla. – Przed nami świetlana przyszłość – stwierdził kierujący badaniami David Reitze.
100 lat czekaliśmy, by potwierdzić to, co teoretycznie przewidział Albert Einstein
W międzynarodowej ekipie naukowców pracowała prof. Gondek-Rosińska z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Jest warszawianką, ale swoją karierę zawodową związała z Instytutem Astronomii UZ po wygranej w konkursie w ramach programu Fundacji na rzecz Nauki Polskiej Focus. Wtedy pracowała w paryskim obserwatorium. Dlaczego wybrała Zieloną Górę? - Z trzech powodów - odpowiada. - Po pierwsze zachęcił mnie do tego zespół astrofizyków, zajmujący się pulsarami, gwiazdami neutronowymi. Drugim czynnikiem był kierunek astrofizyka komputerowa, a więc dobrze przygotowani studenci. Prowadząc zajęcia z nimi, mogłam wybrać najlepszych i zaprosić do współpracy. Po trzecie duże znaczenie miała też osoba profesora Janusza Gila, ówczesnego dyrektora Instytutu Astronomii UZ, który w świecie nauki był autorytetem w dziedzinie pulsarów i nie tylko. Miał też taką charyzmę i siłę przekonywania, że trudno byłoby wybrać inny niż Zielona Góra ośrodek.
W sobotnio-niedzielnym wydaniu "Gazety Lubuskiej" (13-14 lutego) oraz na plus.gazetalubuska.pl rozmowa z prof. Gondek-Rosińską.
Czytajcie więcej o wielkim odkryciu:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?