Osobowy mercedes na dolnośląskich tablicach rejestracyjnych jechał w kierunku Nowej Soli. Za kierownicą siedziała kobieta. Jak wynika z pierwszych ustaleń, kierująca zjechała na przeciwległy pas ruchu. - Tam mercedes otarł się o jadącego prawidłowo z naprzeciwka citroena – mówi nadkom. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Samochód nie wrócił na swój pas drogi, tylko dalej jechał pod prąd. Przeciął jezdnię i wjechał na drogę techniczną prowadzącą na budowę nowej nitki S3. Tam mercedes wyleciał ze skarpy o wysokości kilku metrów i wpadł na pole. Samochód koziołkował na długości ponad 100 m.
Mężczyźni, którzy siedzieli z tyłu auta, najprawdopodobniej nie mieli zapiętych pasów. Obaj zginęli na miejscu. Jeden z nich został znaleziony kilkanaście metrów od samochodu. Kierująca i pasażerka zostały zabrane do szpitala. Są w ciężkim stanie.
Zaraz po przyjeździe służb ratunkowych niewiele wiedziano o samym zdarzeniu. Nigdzie nie były uszkodzone barierki. Wyglądało to tak, jakby mercedes jechał drogą techniczną. Dopiero z czasem okazało się, że samochód wyleciał z S3 przed zjazdem technicznym.
- Ustalamy dokładny przebieg tragicznego zdarzenia – mówi nadkom. Stanisławska. Pod uwagę brane jest między innymi zaśnięcie kierującej lub zasłabnięcie w czasie jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?