Czarny opel vectra zajechał drogę volkswagenowi. Samochody zatrzymały się na środku drogi. – Z vectry wybiegli jacyś ludzie i wyciągnęli z volkswagena kierowcę, który był tak pijany, że ledwo stał na nogach – opowiada nam świadek zdarzenia.
Wcześniej kierujący volkswagenem jechał zygzakiem. – Zajeżdżała drogę innym samochodom, kilka razy mogło dojść do wypadku, bo jechał na czołówkę – mówi nam świadek wydarzeń na trasie Żary - Nowogród. - Jedynie kierowca czarnej vectry zareagował jak zobaczył, co się dzieje - mówią świadkowie.
Kim byli kierujący vectrą i pasażer? To policjanci mieszkający w Żarach, którzy jechali na służbę do Zielonej Góry. – Starszy sierżant Michał Sadowski i starszy posterunkowy Paweł Kurpiewski – potwierdza kom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. Widząc zagrożenie na drodze, policjanci z patrolówki zareagowali. - 56-letni kierowca miał 2,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu – informuje kom. Maludy.
Dzięki reakcji policjantów nie doszło do tragedii. Kierującemu grożą surowe konsekwencje prawne: prawo jazdy straci na czas nie krótszy niż 3 lata, Grozi mu również kara do dwóch lat więzienia oraz zapłaci grzywnę nie niższą niż 5 tys. zł.
- Policjanci zrobili to co do nich należało, ale swoją odpowiedzialną reakcją pokazali również, że są policjantami przez całą dobę, a nie tylko na służbie - dodaje kom. Maludy.
Przeczytaj także: Na oczach policjantów stracił przytomność. Zaczęła się walka o życie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?