Na lotnisku w Przylepie szybowcowe święto - mistrzostwa Polski. - Pierwsze zawody w tym roku - podkreślają piloci. - Dwa, w tym te w Lesznie, odwołano z powodu pogody.
Pech jednak nie opuszcza szybowników. Co najmniej kilku z nich zaliczyło lądowanie w polu. W niedzielę tylko przez kilkanaście minut zgłoszono sędziemu cztery takie przypadki.
Jeden z pilotów rozbił też szybowiec, gdy awaryjnie lądował w okolicach Żar. Trafił do 105. wojskowego szpitala w Żarach, a zdarzenie zgłoszono Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Wyglądało to groźnie, ale główny sędzia zawodów Dariusz Cisek uspokaja: - Nic się nie stało. Lądowanie w kapuście czy buraczkach nie jest niczym nadzwyczajnym. Nie wiadomo, czy komisja zakwalifikuje to jako wypadek czy tylko jako incydent.
- U pilota żadnych poważnych obrażeń nie stwierdziliśmy, pacjent opuścił już szpital - mówi lekarz dyżurny Cezary Ruchniewicz.
Mistrzostwa potrwają do soboty.
(bat)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?