Zielonogórska policja wtorkową akcję zorganizowała z grupą antyterrorystyczną. Zaskoczony 25-latek został zatrzymany w samochodzie na ul. Botanicznej. Drugi, 36-latek wpadł w domu na os. Morelowym.
Obaj są podejrzani o napad na szefa firmy budowlanej w Zaborze koło Zielonej Góry. Doszło do niego około trzech miesięcy temu. Bandyci przyjechali na motorach. Zamaskowani wpadli do firmy i wymierzyli pistolet w stronę szefa. Po chwili oddali strzał ostrzegawczy w podłogę.
- Zażądali pieniędzy, chwycili teczkę z biurka szefa i uciekli - relacjonuje zastępca komendanta zielonogórskiej policji podinsp. Piotr Puchała. Poszukiwania sprawców ruszyły zaraz po napadzie. Śledztwo trwało niemal trzy miesiące.
.
Podczas przeszukania w mieszkaniu zatrzymanego znaleziono narkotyki i materiał, który prawdopodobnie jest półproduktem do wyrabiania amfetaminy. To wskazuje, że zatrzymani zajmowali się produkcją i sprzedażą narkotyków. Znaleziono też pistolety.
Auto, którym jechał 25-latek zostało wcześniej skradzione w Świebodzinie. - Grupa zajmowała się też kradzieżami samochodów - mówi podinsp. Puchała. Zabezpieczono także pocięte elementy motoru. To prawdopodobnie maszyna, na której jeden z bandytów podjechał pod firmę budowlaną.
Znaleziono też elementy policyjnego umundurowania. W tym kamizelkę kuloodporną i niebieski "kogut". Bandyci mieli podrobione tablice rejestracyjne z numerem operacyjnego wozu zielonogórskiej policji. - Na naszym terenie nie było zgłaszanych napadów przez fikcyjnych policjantów, sprawdzimy czy nie notowano ich w sąsiednich województwach - mówi podinsp. Puchała.
Zatrzymani to osoby znane policji. Mieli już konflikty z prawem. Policja wystąpi z wnioskiem o areszt obu zielonogórzan. Grozi im kara nie mniejsza niż trzy lata więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?