Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bałagan w dole

Artur Matyszczyk
- Szkoda, że w Kaczym Dole nic się nie dzieje - uważa Mariola Kowalonek
- Szkoda, że w Kaczym Dole nic się nie dzieje - uważa Mariola Kowalonek fot. Mariusz Kapała
Symbol os. Słonecznego w Zielonaj Górze popada w ruinę. - Kaczy Dół jest martwy - mówią ludzie. Czy to się zmieni? Jest na to szansa, bo właśnie zmienia się administrator terenu.

Mieszkańcy osiedla Słonecznego spacerują wokół Kaczego Dołu z przyzwyczajenia albo z konieczności. W pobliżu nie mają innego miejsca na przechadzkę. Kiedyś jednak te spacery należały do przyjemności. Obiekt był zadbany, tętnił życiem.

Młodzi zielonogórzanie często korzystali z betonowych boisk. Teraz na tym sportowym obiekcie poza pijaczkami trudno kogoś spotkać.

Całość wygląda fatalnie

Skarpa jest zaśmiecona. Leży tam mnóstwo potrzaskanych butelek, popękanych wiaderek. Z zardzewiałego kosza bez dna śmieci wysypują się na trawę. Betonowe schody prowadzące z ul. Monte Cassino w dół osiedla rozsypują się.

Wejście po walących się stopniach jest nie lada wyczynem. Zejście grozi połamaniem nóg. Taki widok nie może umknąć uwadze mieszkańców. - Żal na to wszystko patrzeć. Teren jest okropnie zaniedbany. Czas to zmienić - uważa Mariola Kowalonek, która ze swoim psem Sagą codziennie spaceruje po Kaczym Dole.

Pierwsze zmiany już są. Na razie administratora. Za porządek na terenie Kaczego Dołu będzie odpowiadać już nie Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, ale Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.

Brakuje konkretów

- Do tej pory Kaczy Dół tak naprawdę nie miał gospodarza. Dotychczasowy nie wywiązywał się należycie z obowiązków. Chcemy to zmienić. Przypiszemy ten teren do bieżącego użytkowania. Sprzątanie zlecimy firmom, które pracują na nasze zlecenie - mówi dyrektor zakładu komunalnego Wojciech Janka. Ale zastrzega: - Ewentualne inwestycje należą już do miasta. I najpierw trzeba mieć pomysł, co tam powinno powstać.

Jak się dowiedzieliśmy, władze miasta mają pomysł na zagospodarowanie terenu. Na razie nie chcą jednak ich zdradzać. - Mamy kilka koncepcji, które skonsultujemy ze środowiskiem sportowym i nauczycielskim. Chcielibyśmy, żeby inwestycje na Kaczym Dole wpisały się w rozwój całego miasta - zapowiada rzecznik prezydenta miasta Tomasz Nesterowicz, który nie ukrywa, że sam przed laty biegał za piłką po boiskach na os. Słonecznym.

Choć konkretów nie ma, można podejrzewać, że chodzi o sportowe wykorzystanie obiektu. Jak bowiem zapowiada Nesterowicz, o rozwój Kaczego Dołu ma zadbać osobny wydział, który w styczniu powstanie w urzędzie miejskim. - Będzie on związany ze sportem - zdradza rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska