- Stan mężczyzny cały czas określany jest jako ciężki - mówi nadkom. Małgorzat Stanisławska z biura prasowego zielonogórskiej policji.
Spadochroniarz to 33-letni mężczyzna z Wielkopolski. W poniedziałek 11 maja brał udział w szkoleniu spadochronowym na lotnisku Aeroklubu Ziemi Lubuskiej w Przylepie. Jego kłopoty zaczęły się zaraz po skoku z samolotu. Wygląda na to, że 33-latek zaplątał się w spadochron, którego linki owinęły mu się m.in. wokół szyi utrudniając ruchy.
Mężczyzna spadł na drzewa w okolicach lotniska w Przylepie. Spacerowicze, którzy go znaleźli, z powodu wysokości, na jakiej znajdował się mężczyzna, nie mogli udzielić mu pierwszej pomocy.
Na miejsce wezwano straż pożarną, pogotowie ratunkowe i policję. Po zdjęciu z drzewa, mężczyzna był reanimowany. Nieprzytomny został przewieziony na szpitalny oddział ratunkowy w Zielonej Górze. - Jest w ciężkim stanie. Trwa walka o jego życie - mówi nadkom. Małgorzata Stanisławska z bura prasowego zielonogórskiej policji.
Przeczytaj też:Wypadek spadochroniarza na lotnisku w Przylepie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?