Te psy mogą zginąć!
- Mały jamniczek, waży zaledwie 4,5 kilograma. Kiedy go zobaczyliśmy, leżał bezwładnie odwodniony pod samochodem, próbując schować się przed gorącem. Kiedy udało nam się go wyciągnąć, nie podnosił się. Pozostawał w bezruchu, jakby czekał na śmierć. Nasza inspektorka podniosła go na ręce i zobaczyła kości wystające z jego łapy - opisują drastyczną interwencję inspektorzy OTOZ Animals Zielona Góra.
Nie ma dnia, żeby nie mieli zgłoszenia dotyczącego okrutnego traktowania zwierząt w naszym województwie. Tym razem pojechali za Nową Sól. Sytuacja w jednym z gospodarstw jest tragiczna. Właściciel ma 23 psy. Jeden z nich, opisywany jamniczek, już został odebrany.
- Natychmiast zawieźliśmy go do lekarza weterynarii. Pierwszy raz baliśmy się, że pies nie przeżyje podróży. Nie wyobrażalny ból znosił przez wiele tygodni. Chyba każdy by się poddał - przyznają wolontariusze.
Czytaj również: Oplątany łańcuchem. Kolczatka wbita w głowę zrywała z niego skórę. A wszystko na oczach właścicieli...[DRASTYCZNE ZDJĘCIA]
Po oczyszczeniu rany, okazało się, że łapa wisi na kawałku skóry. - Po badaniach z łapy wypada kawałek kości. Weterynarz nie daje nadziei. Potrzebna jest natychmiastowa amputacja. Kończyna pokryta jest martwicą. Jamnik bez łapy z długim kręgosłupem, będzie narażony na dyskopatię i inne choroby mogące powodować niedowład. Jakie ma szanse na nowy dom? Prawdopodobnie nikt nie zechce go z powodu kalectwa. Jedyna nadzieja w protezie - przyznają inspektorzy.
A ta niestety kosztuje ok. 5 tys. zł. Sama operacja to koszt 800 zł. To oczywiście tylko początek wszystkich wydatków. Do tego trzeba doliczyć również pobyt w hoteliku, koszt ściągnięcia krwi do operacji, rehabilitacja, masaże, terapia...
Musimy odebrać myśliwemu jeszcze 20 psów!
Na tej jednej interwencji nie koniec. Pozostałe psy myśliwego żyją w tragicznych warunkach. Część psiaków inspektorzy zastali broczących w kałuży w piwnicy, jeden ma również uszkodzoną łapę, drugi ma guzy przy odbycie i na łapie. Psy są wycofane, ciężko je złapać. - Jeździmy już drugi dzień i przeprowadzamy akcje odławiania zwierząt. Zabraliśmy już trzy w najgorszym stanie. Jeden psiak zakołtuniony, z guzami-mięśniakami. Trzeci psiak to suka w zaawansowanej ciąży. Pilnie musimy zabrać też matkę i cztery szczenięta. Psy są wystraszone, brudne. Właściciel podpisał dokumenty i zrzekł się ich. Chcemy odebrać je wszystkie, ale niestety pojawiają się problemy - dodają inspektorzy.
W hotelikach dla zwierząt brak miejsc. Pieniędzy na leczenie wszystkich odebranych czworonogów również brakuje. - Odebranie 23 psów w tym momencie wiąże się dla nas z zamknięciem inspektoratu. Umieszczenie takiej ilości psów to koszt 9 200 zł miesięcznie. Potrzebujemy zabezpieczenia przynajmniej na trzy miesiące, co wyniesie nas 27 600 zł. Koszt szczepień wyniesie ok. 1500 zł, koszt sterylizacji/kastracji wyniesie ok. 7000 zł. Dochodzi do tego odrobaczanie, odpchlenie leczenie - wylicza ze smutkiem OTOZ Animals Zielona Góra.
Przypomnijmy, OTOZ Animals - Inspektorat Zielona Góra tworzą wolontariusze. Każdy z nich ratuje zwierzęta z miłości do nich. Możliwość interwencji, pomocy potrzebującym zwierzakom jest możliwa tylko dzięki wsparciu ludzi. Już nie raz udowodniliście, że OTOZ może na Was liczyć. Pomożecie tym razem? - Błagamy Was o pomoc. Nie zostawimy tych psów. Prosimy o domy, o wsparcie finansowe - apelują przerażeni obecną sytuacją inspektorzy.
Internauci: niech płaci myśliwy!
Miłośnicy zwierząt nie kryją swojego oburzenia. - Jeśli stać tego pseudo myśliwego na takie hobby, to obciążyć go kosztami. Cierpienie zwierząt i tak jest nieporównywalne z karą - skomentowała całą sytuację Beata. - Ukarać za każde cierpienie jakie zadał tym bezbronnym zwierzętom. Obciążyć kosztami leczenia. Jak długo takie osoby będą bezkarnie???? - pyta zdenerwowana Małgorzata. - Będziemy walczyć o karę. Jak tylko uda nam się zabezpieczyć psy, złożymy zawiadomienie do prokuratury. O karze decyduje sąd. Najczęściej nawet w połowie nie pokrywają wydatków na leczenie/ratowanie zwierząt. Wyroki zapadają po wielu miesiącach, nawet latach. Kary rozkłada się na raty. A zwierzętom pomoc potrzebna jest tu i teraz. Prawo nie stoi po stronie zwierząt w tym kraju - odpowiada OTOZ Animals.
Jak możesz pomóc zwierzakom
OTOZ Animals utworzył już zbiórkę na stronie www.ratujmyzwierzaki.pl. Pieniądze możecie także przelewać na konto
[*] 96 1020 5402 0000 0702 0326 6210 OTOZ ANIMALS Inspektorat Zielona Góra z dopiskiem "na ratunek psom"
[*] przelewy zagraniczne: PL96102054020000070203266210 KOD BIC (Swift) BPKOPLPW
[*]paypal: [email protected]
Istnieje także opcja przesłania sms-a na numer 72365 o treści S12185. Koszt 2,46 brutto (w tym VAT)
SONDA: Czy powinien zostać wprowadzony całkowity zakaz trzymania psów na łańcuchach?
WIDEO: Dramat psa. Kolczatka wbita w głowę zrywała z niego skórę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?