Odsłonięcie pamiątkowej tablicy w zielonogórskiej Ochli [ZDJĘCIA, WIDEO]

„Buki, moje buki, już mi nie szumicie, żal mi za wami, całe moje życie...”. Na „bukowińskiej” tablicy znalazł się między innymi fragment wiersza. Do tego mapa Bukowiny podzielonej przed II wojną światową między Polskę i Rumunię, ale nasi rodacy żyli na obu brzegach granicznego Czeremoszu.

- Uważamy, że to dzisiejsze spotkanie to jeden z elementów integracji naszego bukowińskiego środowiska - mówi prezes stowarzyszenia bukowińczyków i inicjator postawienia tablicy, Wilhelm Skibiński. - Każda chwila, gdy możemy porozmawiać, powspominać jest bezcenna , zwłaszcza że nas, urodzonych na Bukowinie Lubuszan jest coraz mniej.

Tak naprawdę serce Bukowinny, tej w przedwojennym wymiarze, bije dziś w naszym regionie. Na osiemnaście zespołów kultywujących tradycje tego regionu czternaście znajduje się w naszym regionie...

- Gdy 47 lat temu zakładałam zespół Watra na każdym kroku musiałam tłumaczyć skąd na nizinach wziął się zespół górali - tłumaczy Jadwiga Parecka z Brzeźnicy. - Wówczas, za każdym razem, mówiono, że jesteśmy z okolic Jeleniej Góry. Dziś nikt już takiego błędu nie popełnia i to jeden z naszych sukcesów.

Barwne niezwykłe stroje, tradycyjne pieśni i potrawy. Spotkanie przesiąknięte było smakami, klimatem Bukowiny, ale i przyprawione nutą nostalgii. Często także wspominano pierwsze powojenne lata, gdy mając kłopoty z historią i geografią przybyszów z Bukowiny nazywano „Rumunami” i nie był to komplement...

- Wszyscy jesteśmy skądś, moi rodzice, dziadkowie, przyjechali z Francji - mówiła wiceprezydent Zielonej Góry Wioletta Haręźlak. - Tożsamość narodową buduje się w oparciu o pamięć. I za to wam wszystkim dziękuję, gdyż widzę jak dbacie, aby ta kultura przetrwała. I co ważne, widzę tutaj młode pokolenie...

Przeczytaj też:40 klasycznych porsche przyjedzie do Zielonej Góry! Tego nie można przegapić