Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Zielonej Góry chcą rewitalizacji, a nie dewastacji Wzgórz Piastowskich [WIDEO]

Natalia Dyjas-Szatkowska
Natalia Dyjas-Szatkowska
Mieszkańcy z listem do marszałek Elżbiety Anny Polak.
Mieszkańcy z listem do marszałek Elżbiety Anny Polak. Natalia Dyjas
Mieszkańcy Zielonej Góry, w tym os. Piastowskiego i Słonecznego, spotkali się wczoraj przed urzędem marszałkowskim, by przekazać list do marszałek Elżbiety Anny Polak. Wyrazili w nim swój sprzeciw wobec zbyt inwazyjnej rewitalizacji Wzgórz Piastowskich.

- Jesteśmy dziś pod urzędem marszałkowskim, ponieważ chcemy zanieść list do pani marszałek - mówi Małgorzata Turzańska-Zenkner. - I prosić ją o interwencję w sprawie rewitalizacji na Wzgórzach Piastowskich. Uważamy, że jest to teren zbyt cenny przyrodniczo i rekreacyjnie, żeby miasto decydowało się na poważne inwestycje w tym miejscu w takim szybkim tempie i przy bardzo ograniczonych konsultacjach z mieszkańcami.

Zielonogórzanie, którzy przyszli pod urząd nie zgadzają się ze zbyt inwazyjną ingerencją we Wzgórza. Uważają też, że konsultacje nie były przeprowadzone w sposób prawidłowy.

- Odbył się tylko jeden piknik, na którym można było głosować tylko na gotowe propozycje - dodaje Małgorzata Turzańska-Zenkner. - Była ograniczona możliwość wyrażenia sprzeciwu wobec tych pomysłów.

Obecni pod urzędem mieszkańcy nie zgadzają się z pomysłami chociażby zbudowania wieży widokowej...

- Pieniądze na rewitalizację można byłoby wykorzystać o wiele lepiej - mówi jeden z mieszkańców, Jarosław Olejnik. - Można byłoby wyremontować amfiteatr, kąpielisko w Ochli. Amfiteatr od lat prosi się o remont. Przecież dawniej była to chluba naszego miasta. Zieloną Górę wszyscy kojarzyli z festiwalem. A teraz każdy się boi usiąść na ławce, bo nie wie, czy będzie miał drzazgę, czy gwóźdź.

Zielonogórzanie list przekazali do kancelarii urzędu marszałkowskiego. Michał Iwanowski, rzecznik prasowy zarządu województwa lubuskiego, poinformował zebranych, że pani marszałek nie jest obecna w Zielonej Górze. Zapewnił jednak, że odniesie się ona do pozostawionego w urzędzie dokumentu.

Dlaczego mieszkańcy zdecydowali się zostawić ten dokument właśnie Elżbiecie Annie Polak? Bo inwestycje na Wzgórzach Piastowskich miałyby być dofinansowane z funduszy unijnych, a urząd marszałkowski decyduje o podziale tych pieniędzy.

Poniżej przedstawiamy treść listu, który został przekazany marszałek Elżbiecie Annie Polak.

"Szanowna Pani Marszałek,

Dziękujemy Pani za głos rozsądku w sprawie planowanej przez Prezydenta Janusza Kubickiego i część radnych miasta, dewastacji Wzgórz Piastowskich. W pełni podzielamy Pani zdanie, że Prezydent nie może realizować swoich egoistycznych planów. Mamy również świadomość, że za jego "zabawki" nie zapłaci on, a my, mieszkańcy Zielonej Góry, z naszych podatków, kosztem zapewnienia realizacji rzeczywistych potrzeb Zielonogórzan.

Jesteśmy zwolennikami rewitalizacji Wzgórz Piastowskich, a nie ich dewastacji. Chcemy zadbania o te tereny i przywrócenia im ich charakteru parkowego, przy zachowaniu drzewostanu wytworzonego po II wojnie światowej. Wzgórza są piękne same w sobie, wymagają jedynie codziennej dbałości o infrastrukturę i przyrodę tam występującą.

"Rewitalizacja" według Prezydenta wymagała zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu i dla części obszaru usunięcia zapisu, że jest to teren zielony. Jest to jeden z argumentów świadczących o tym, że jego działania nie są zgodne z zapisami ustawy o rewitalizacji. Ustawa mówi, że działaniom rewitalizacyjnym może zostać poddany obszar znajdujący się w stanie kryzysowym z powodu koncentracji negatywnych zjawisk społecznych: bezrobocia, ubóstwa, przestępczości, niskiego poziomu edukacji lub kapitału społecznego, a także niewystarczającego poziomu uczestnictwa w życiu publicznym i kulturalnym, w przypadku występowania na nim ponadto negatywnych zjawisk w sferze gospodarczej, środowiskowej, przestrzenno-funkcjonalnej lub technicznej.

Naszym zdaniem proponowana przez Prezydenta budowa wieży będzie działaniem obliczonym na "efekt", ale nie będzie efektywną rewitalizacją wypełniającą zapis ustawowy. Ideą rewitalizacji jest przywrócenie danego terenu społeczności lokalnej i dostosowanie go do jej potrzeb, a nie budowa "wesołego miasteczka" na koszt podatników. Przykład Planetarium pokazuje, że po okresie entuzjazmu przyjdzie czas rozczarowania, a pieniądze wydane na budowę wieży mogą się okazać wyrzucone w błoto. Pieniądze przeznaczone na wieżę należałoby wykorzystać na rzeczywistą rewitalizację osiedli w mieście. Zbyt często zapomina się, że nadmierne inwestycje w infrastrukturę mogą być równie szkodliwe dla rozwoju miasta, co niedofinansowanie.

Jako strona społeczna i mieszkańcy od ponad roku jesteśmy ignorowani i nie mamy żadnego wpływu na powstające plany budowy wieży i parkingu z zapleczem usługowo-handlowym. Wielokrotnie proponowaliśmy różne rozwiązania rewitalizacyjne nie naruszające piękna i walorów przyrodniczych tego terenu. W działaniach Prezydenta brakuje poszanowania dla partycypacji społecznej w planowanej rewitalizacji. Piknik konsultacyjny zorganizowany przez miasto należy nazwać tylko piknikiem, ponieważ najbardziej bulwersujące elementy planów miasta nie podlegały jakiejkolwiek dyskusji społecznej.

Zwracamy się z apelem do Pani Marszałek o poparcie naszych starań o zachowanie niepowtarzalnego charakteru Wzgórz Piastowskich dla następnych pokoleń. Jesteśmy przekonani, że z Pani pomocą uda się przeprowadzić rewitalizację w sposób podkreślający piękno tego terenu. Wspólnie jesteśmy w stanie stworzyć ze Wzgórz Piastowskich "Zieloną Perłę" naszego miasta. Jest Pani naszą ostatnią nadzieją".

Przeczytaj również:Kierowca vw potrącił rowerzystkę [NAGRANIE Z KAMERY]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska