Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Michnik gościł w Zielonej Górze [ZDJĘCIA, WIDEO]

redakcja Gazety Lubuskiej
redakcja Gazety Lubuskiej
Adam Michnik znalazł przed spotkaniem chwilę na rozmowę i rozdanie autografów
Adam Michnik znalazł przed spotkaniem chwilę na rozmowę i rozdanie autografów
- Po cieniutkim plasterku obcinają nam codziennie kawałek naszej wolności, godności, tożsamości. I tak strasznie zakłamują naszą historię - mówił w sobotę w Zielonej Górze Adam Michnik o rządach PiS.

Adam Michnik, redaktor naczelny ,,Gazety Wyborczej” gościł w sobotę, 5 listopada, w Zielonej Górze na zaproszenie Klubu Obywatelskiego. Spotkanie przebiegało pod hasłem „I co z naszą wolnością?”

W sali kolumnowej Urzędu Marszałkowskiego pojawiły się prawdziwe tłumy. Nie dla wszystkich wystarczyło krzeseł.

Spotkanie rozpoczęło się od pytania o materiał, jaki wyemitowały „Wiadomości” TVP 17 października, w dniu 70. urodzin Michnika. Można się było w nim dowiedzieć m.in., że jego działalność w III RP to „pasmo afer i hańb”. Oto komentarz, jaki usłyszeli zielonogórzanie:

- Uwiera mnie to, że widzę, jak się w Polsce dokonuje taki pełzający zamach stanu. To nie jest jak w Turcji: wojsko na ulicy, czołgi, aresztowania masowe. U nas po cieniutkim plasterku obcinają nam codziennie kawałek naszej wolności, godności, tożsamości. I tak strasznie zakłamują naszą historię - mówił A. Michnik w sobotę.

Odniósł się także do zarzutów pod adresem Lecha Wałęsy, jakoby ten był tajnym współpracownikiem służb specjalnych. - Show, jakie zrobili Lechowi Wałęsie, to było dla mnie oburzające, wstrętne. Nie umiem się z tym pogodzić. Byłem z nim z konflikcie, publicznie polemizowałem, ale zawsze wiedziałem, że to jest człowiek, który zrobił więcej niż ktokolwiek z nas dla przywrócenia Polsce wolności. I teraz tego człowieka oskarżać, że był agentem bezpieki, to są „Himalaje” łajdactwa. Jeśli Kaczyński wierzy, że Lech był agentem bezpieki, jest głupcem. A jeśli kłamie, jest łajdakiem.

Michnik przyznał, że był pod wrażeniem protestu kobiet, jak to określił ,,parasolkowej rewolucji”: - Dzięki czarnemu protestowi przeszedłem konwersję z macho na feminizm. To było fantastyczne, że parasolki zmusiły Kaczyńskiego do połknięcia własnego języka.

Przypomniał także powtarzane przez członków PiS, m.in. Beatę Szydło słowa o Polsce w ruinie. - Dokonał się niesłychany skok cywilizacyjne, jakiego nasz kraj nie miał przez ostatnie 400 lat. Dlatego mówienie o Polsce w ruinie to jest wielka pogarda dla naszego narodu - podsumował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska