Artur T. miał dyżur w 105. Kresowym Szpitalu Wojskowym w Żarach w sobotę. Jako lekarz rodzinny przyjmował w ramach opieki weekendowej. Około południa jeden z pacjentów wyczuł od niego alkohol. Do szpitala wezwano policję i okazało się, że doktor miał 0,7 promila w wydychanym powietrzu. Do badań pobrano także jego krew, ale wyniki jeszcze nie są znane. Artur T. ma 49 lat, w przyszpitalnej poradni do niedawna pracował także jako specjalista. Personel niechętnie wypowiada się o sprawie. Pacjenci są bardziej rozmowni.
Dobrze, że nikogo nie skrzywdził
- Faktycznie coś tam się obiło o uszy, między ludźmi ktoś mówił, że był pijany. Ale przecież to niedużo tych promili, są tacy, którzy mają więcej i prowadzą samochód - stwierdza pan Zygmunt (...)
Więcej o sprawie przeczytasz w środę, 16 września w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?