Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żary: Z miejskiej kasy wypłynęło aż pół miliona złotych

Redakcja
- Dobrze, że NIK zajmuje się kontrolą wydatków miasta - mówi Aleksander Czerwonajcio, radny miejski. - Ponadto mam wiele zastrzeżeń, co do rozwiązań projektowych zastosowanych przy przebudowie tej trasy.
- Dobrze, że NIK zajmuje się kontrolą wydatków miasta - mówi Aleksander Czerwonajcio, radny miejski. - Ponadto mam wiele zastrzeżeń, co do rozwiązań projektowych zastosowanych przy przebudowie tej trasy. Lucyna Makowska
Najwyższa Izba Kontroli odkryła, że z miejskiej kasy w Żarach przez pomyłkę wypłynęło aż pół miliona złotych. - To dobrze, że sprawa wypłynęła, a kontrolerzy badają wydatki miasta - podkreśla radny Aleksander Czerwonacio.

O nieumyślne niedopełnienie obowiązków została oskarżona jedna z urzędniczek. Na skutek jej błędu z miejskiej kasy wypłynęło blisko pół 500 tys. zł. Kontrolerzy NIK zawiadomili Prokuraturę Rejonową w Żarach o możliwości popełnienia przestępstwa. A wszystko zaczęło się od rabatek.

W 2008 roku miasto zawarło umowę z biurem projektowym w Zielonej Górze na zagospodarowanie zielenią ciągu komunikacyjnego w centrum miasta. Chodziło o al. Jana Pawła II i nasadzenia, które miały ozdobić jedno z dwóch budowanych w ramach inwestycji rond. Rok później sporządzone przez biuro opracowanie trafiło do urzędu miejskiego, a konkretnie do wydziału zamówień publicznych. Według projektu do obsadzenia ronda o średnicy 23 metrów potrzebne było aż 23,5 tysiąca roślin. Miały być posadzone co 30 cm. Fizycznie było to niewykonalne, bo skrzyżowanie nie pomieściłoby tak dużej ilości zieleni.

Prokuratorskie dochodzenie wykazało, że maksymalne można było użyć 4,3 tys. roślin, których wartość oszacowano na 131 tys. zł (brutto). A miasto zapłaciło za zieleń aż 484 tys. zł. Zdaniem śledczych ówczesna naczelniczka wydziału zamówień publicznych nie sprawdziła dokumentacji, przyjęła ją jako prawidłową i przedłożyła do dalszej realizacji żarskiej firmie budowlanej, która wygrała przetarg na zadanie. Gdy zorientowano się, że coś nie gra, sprawa okazała się nie do odkręcenia. Bowiem miasto zawarło z wykonawcą umowę na wynagrodzenie ryczałtowe. Oznaczało to stałą cenę.

Więcej o tej sprawie przeczytasz w czwartek (5 grudnia) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej dla Czytelników z południa województwa

Kup aktualne wydanie "Gazety Lubuskiej" w wersji elektronicznej. Wyślij SMS o treści EGL na numer 72466 (koszt SMS-a to 2,46 zł). Otrzymany kod aktywuj na stronie **

www.e-lubuska.pl

**

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska