Kiedyś blok nazwano jamnikiem, ze względu na jego długość. Mieszka w nim 30 rodzin, większość z nich wykupiła lokale na własność. Budynek postawiono w latach 60. XX wieku, spiesząc się, by zapewnić ludziom dach nad głową. Mało kto wówczas zastanawiał się, nad tym, że jego bryła kłóci się z otoczeniem. Dziś budynek razi odrapaną elewacją, sypiącymi się balkonami, przestarzałą stolarką.
- Kiedy wykupiliśmy mieszkania, na nas spadły zaległe remonty - narzekają mieszkańcy.
Tylko część dachu
Wspólnota mieszkaniowa podjęła uchwałę o remoncie i poprawie estetyki elewacji. Koszty to ok. 300 tys. zł, dwie trzecie z nich pokryje miasto, resztę - mieszkańcy. - W uchwale jest zapisane, że blok zostanie ocieplony. Odstąpiliśmy od tego, w zamian miał być wyremontowany cały dach i wszystkie balkony. Teraz się okazuje, że tylko część dachu i część balkonów zostanie naprawiona - mówi Anna Kubów, członek zarządu wspólnoty.
- Zażądaliśmy od miasta szczegółowego zakresu robót i przedstawienia nam umowy z wykonawcą. Nie mamy żadnej odpowiedzi - dodaje.
Na remont wspólnota musi zaciągnąć pożyczkę w wysokości 100 tys. zł od Fundacji Rewitalizacji Miasta. - Będziemy ją spłacać przez dziesięć lat. Na dodatek modernizację instalacji grzewczej musimy zrobić na swój koszt - informuje A. Kubów.
Wiosną po remoncie
Od miesiąca na elewacji od strony ratusza montowane są gzymsy i inne elementy ozdobne, które mają sprawić, że "jamnik" będzie przypominał zabytek. - Nie lubię imitacji, ale jak tak ma być, to trudno. Tylko, że przód będzie ładny, a na głowy nadal będzie się nam lało - mówi jeden z mieszkańców.
- Nam nie wolno finansować z pieniędzy publicznych prywatnych remontów, miasto może jedynie udzielić pożyczkę poprzez fundację i zmienić wygląd zewnętrzny bloku - stwierdza zastępca burmistrza Jacek Niezgodzki. - Na ozdobienie elewacji od strony rynku oraz ścian bocznych i tak przeznaczymy 200 tys. zł. Wiosną budynek będzie podobny do otoczenia. Reszta remontu to sprawa wspólnoty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?