Przed wojną była to rezydencja fabrykanta Theodora Frenzla, właściciela tkalni lnu. Na zachowanych fotografiach widać kryształowe żyrandole, parkiety i stylowe meble. Przed wejściem stały armatki, z których oddawano salwy podczas większych uroczystości.
Nie dali rady
Dziś po tych luksusach nie ma śladu, a walący się budynek smuci i straszy. Tuż po II wojnie światowej był jednak w dobrym stanie. Mieściło się w nim zjednoczenie węgla brunatnego, później wprowadziła się tam szkoła specjalna.
Kiedy zaczął walić się dach, obok zbudowano prowizoryczną siedzibę szkoły. Willi jednak nie remontowano, a pod koniec lat 90. XX wieku starostwo sprzedało ją prywatnej firmie. Ta miała w ciągu pięciu lat wyremontować kamienicę. Nic z tego nie wyszło. - Nie daliśmy rady - przyznaje Piotr Jaślanek, współwłaściciel spółki. - Trzy miesiące temu sprzedaliśmy nieruchomość firmie z Poznania.
Kupnem kamienicy był zainteresowany jeden z żarskich biznesmenów, ale do transakcji nie doszło. - To skandal, że tak cenny budynek popada w ruinę - oburza się historyk Rafał Szymczak z Towarzystwa Upiększania Miasta. - Dwa lata temu zwróciliśmy się w tej sprawie do wojewódzkiego konserwatora zabytków, lecz niewiele to pomogło. A to prawdziwa perła architektoniczna.
Może muzeum?
Po interwencji "GL" wojewódzki konserwator Barbara Kopeć - Bielenis postanowiła wpisać kamienicę do rejestru zabytków. - Owszem, dawna rezydencja jest w naszej ewidencji, ale nie figuruje w rejestrze zabytków. Postaramy się jednak jak najszybciej ją tam wpisać, wówczas będziemy mogli bardziej skutecznie wymóc na właścicielu, aby zadbał o nieruchomość - stwierdza. - Marzy mi się, aby nasza szkoła powróciła do tego pięknego budynku - mówi Alina Rapacz, dyrektorka zespołu szkół specjalnych.
Z kolei członkowie Towarzystwa Upiększania Miasta widzieliby w tej kamienicy muzeum regionalnie. Ale jest to mało realnie, jeżeli budynek nadal pozostaje w prywatnych rękach. Niestety nie wiemy co chce w nim zrobić nowy właściciel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?