Marzena Trybała na festiwalu w Żarach [ZDJĘCIA, WIDEO]

Drugi dzień Festiwalu Filmu i Teatru Kozzi Dymny Himilsbach w Żarach, rozpoczęły bardzo ciekawe warsztaty fotograficzne przeprowadzone przez Ewelinę Soból i Elżbietę Zauścińską. Sam tytuł „Zlustrowane Żary” tłumaczył technikę jaką będą się w czasie nauki posługiwać chętni do fotografowania. Po kilkunastu minutach instruktorki puściły dziewczyny w miasto z lustrami w ręku. Efekty były naprawdę ciekawe.

Po południu w Caffe Film odbyło się spotkanie z aktorką Marzeną Trybałą i Łukaszem Maciejewskim, krytykiem teatralnym i filmowym. Maciejewski jest autorem cyklu książek o aktorkach. Na spotkaniu promował najnowszą z nich „Aktorki-portrety”.
Po Marzenie Trybale nie widać zupełnie upływu czasu. Piękna aktorka, kiedyś symbol seksu w naszym kinie, zachowała do dzisiaj to "coś", czym poszczyć się może niewiele kobiet w jej wieku. Z dużą swobodą opowiadała o swoich przyjaciołach, a szczególnie ciepło wspominała nieżyjącego już Krzysztofa Kieślowskiego. Jak sama zaznaczyła na wstępie, nie lubi mówić o sobie, za to o innych opowiadała z wielką sympatią i uśmiechem. – Cieszę się, że przyjechałam tutaj, do Żar. Takie bliskie spotkanie z widzami to zupełnie coś innego niż granie na scenie. Zresztą tutaj ludzie są zupełnie inni. Widać, że jesteśmy dla nich kimś więcej niż tylko obrazkiem z ekranu. To obopólna korzyść, ja też bardzo dużo wynoszę z takich bezpośrednich rozmów z widzami.- powiedziała z przekonaniem Marzena Trybała po spotkaniu. – W takich miejscowościach czuć głód kulturalny- dodał Łukasz Maciejewski.

Wieczorem w sali PSM odbył się monodram Sławomira Hollanda „Nic nowego pod słońcem”. Przedstawienie, którego autorem jest Jacek Bursztynowicz, oparte jest na tekstach poetyckich i satyrycznych twórców dwudziestolecia międzywojennego- Juliana Tuwima, K. I. Gałczyńskiego, Mariana Hemara, Jerzego Jurandota i Bolesława Leśmiana.
Recenzja z przedstawienia będzie w osobnym artykule.

Jutro trzeci dzień kulturalnych uniesień.