- Rodzina zmarłego została objęta opieką psychologiczną przez przedstawicieli wojska - zaznacza kapitan Adriana Wołyńska, oficer prasowy 10BKPanc. - Żołnierze brygady będą ją wspierać tak, jak są wspierane rodziny innych żołnierzy zmarłych i poległych podczas wykonywania obowiązków służbowych.
Pozostali dwaj żołnierze z załogi czołgu nadal przebywają w szpitalu. Jedynie kierowca po obserwacji przez lekarzy został na drugi dzień po wypadku wypuszczony do domu.
Okoliczności wypadku bada Wojskowa Prokuratura Garnizonowa we Wrocławiu. Została też powołana specjalna komisja ze szczebla Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej.
- Ćwiczenia Pantera 15, w których uczestniczyli pancerniacy ze Świętoszowa po wypadku zostały przerwane i nie zostaną wznowione do czasu zakończenia prac komisji - poinformował nas major Artur Pinkowski, oficer prasowy „Czarnej Dywizji”.
To nie jedyny wypadek na poligonie w Świętoszowie w ostatnich latach.
5 listopada ub. roku podczas zajęć zginął 42-letni żołnierz, dowódca działonu w dywizjonie artylerii samobieżnej 10BKPanc. Uczestniczył on w ewakuacji unieruchomionego przez usterkę techniczną wozu medycznego. Do wypadku doszło w trakcie przygotowania ambulansu do holowania.
W marcu 2012 roku z kolei na poligonie zapaliła się armatohaubica goździk, podczas ćwiczeń Borsuk. Rannych zostało wówczas trzech żołnierzy z 10. BKPanc.
Jak informuje A. Wołyńska, na razie nie wiadomo, kiedy i gdzie odbędzie się pogrzeb Michała Pawlichy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?