Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy z Brzeźnicy pracują dla swojej wsi

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Grzegorz Szymoński, szef brzeźnickich ogniowców śmieje się, że strażacy to najbardziej zapracowani ludzie w okolicach.

Grzegorz Szymoński, szef brzeźnickich ogniowców śmieje się, że strażacy to najbardziej zapracowani ludzie w okolicach. Tak ciężko pracują, że doba jest dla nich zbyt krótka. - Każdy ma życie prywatne i pracę zawodową - tłumaczy. - Oprócz tego dorabialiśmy przy wykonaniu leśnych dróg, żeby pieniądze przeznaczyć na zakup materiałów budowlanych do remizy. W weekendy pracują przy przebudowie naszej siedziby i uczestniczą w normalnych akcjach. A od początku roku było ich kilkadziesiąt. Teraz korzystamy z ciepłych dni, żeby zamknąć roboty na zewnątrz. Zimą będziemy mogli skupić się na pracach wykończeniowych we wnętrzach.

Wszyscy pomagają na budowie

W Brzeźnicy jest ok. 80 osób w OSP. W tym są drużyny młodzieżowe. Na budowie pomagają starsi i dzieci. Każdy chce mieć swój wkład, bo też remiza będzie służyć nie tylko strażakom, ale również będzie w niej świetlica dla dzieciaków, w której będą mogły spędzać wolny czas pod opieką żon strażaków. Wśród nich są panie z przygotowaniem pedagogicznym. - W naszej świetlicy będą miały komputery i inne sprzęty, które pozyskaliśmy z projektów europejskich, a stoją w bibliotece, bo nie mamy gdzie ich zainstalować - wylicza G. Szymoński.

Będzie miejsce na sprzęt

W niedzielę strażacy wylewali podjazdy przed boksami garażowymi. To najpoważniejsze prace, które trzeba zakończyć przed zimą.
W boksach można już trzymać samochody gaśnicze. Na dachu remizy jest piękna, nowa dachówka, co zdecydowanie wyróżnia ją na tle pobliskiego budynku Urzędu Gminy, który ma stary, trochę zmurszały dach i też aż się prosi o gruntowny remont.
Ochotnicy się śmieją, że wójt i radni pozazdroszczą im siedziby! Remiza już wygląda imponująco. Ma nowe okna dachowe, a w łazience kafelki. Na położenie czekają panele, które strażacy dostali od Kronopolu.

Niektórzy narzekali

Strażacy w zeszłej kadencji prosili o pomoc gminę, ale część radnych stwierdziła, że taka wielka remiza nie jest potrzebna. Zaczęli więc budować sami. Każdy grosz uzbierany z imprez, itp. przeznaczają na materiały budowlane. Wielu z nich to doskonali fachowcy, dzięki czemu większość robót potrafią wykonać sami. To dla nich spory wysiłek, ale też powód do ogromnej satysfakcji. Bo robią coś nie tylko dla siebie, ale również dla całej społeczności lokalnej.
Nowa remiza będzie sercem wsi. Będzie w niej można organizować wspólne zabawy, wesela i imprezy okolicznościowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska