Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak naprawić miejski basen w Żaganiu?

Małgorzata Trzcionkowska 607 804 239 [email protected]
Od lat na basenie wykonywane są tylko kosmetyczne zabiegi, przez pracowników spółki Pałac Książęcy. W końcu trzeba będzie zrobić gruntowną modernizację.
Od lat na basenie wykonywane są tylko kosmetyczne zabiegi, przez pracowników spółki Pałac Książęcy. W końcu trzeba będzie zrobić gruntowną modernizację. Małgorzata Trzcionkowska
Stara pływalnia w parku jest w coraz gorszym stanie i w końcu może zostać zamknięta. Naprawa niecki jest konieczna.

W tym roku przez Bóbr przeszły dwie fale powodziowe. Nie zaszkodziły miastu, za to zapełniły dno starego basenu brudną wodą i szlamem. Była obawa, że obiektu nie da się oczyścić i otworzyć 1 lipca, na rozpoczęcie wakacji. Woda przedostawała się przez szczeliny w dnie - powiedział nam Krzysztof Kasztel ze spółki pałac Książęcy.

- Co roku łatamy popękaną nieckę, ale woda wciąż ucieka - tłumaczy radny Paweł Lóssa, pracownik miejskiej spółki, opiekującej się pływalnią przy ul. Niepodległości w Żaganiu. - W sezonie z tego powodu tracimy ok. 40 tys. zł.

To oznacza, że do ziemi ucieka ok. 4 tys. metrów sześciennych wody. Pochodzi ona z miejskich wodociągów, a spółka, która nimi zawiaduje, żąda opłat za dopuszczanie wody. Na razie nikt nie myśli o zamknięciu pływalni, bo latem jest bezpiecznym miejscem dla dzieci, a kryty basen przy ul. Kochanowskiego spełnia inną rolę. Do napełnienia niecki nie można zaczerpnąć wody z Bobru, bo wówczas sanepid by się nie zgodził na jego eksploatację. Kapitalna modernizacja starego kąpieliska kosztowałby kilka milionów złotych. Oprócz naprawy niecki należałoby zamontować filtry, zmodernizować szatnie i inne pomieszczenia. Z podobnych powodów cztery lata temu z pływalni przy ul. Leśnej zrezygnowały Żary. Jednak szybko się okazało, że ludzie latem wybierają niebezpieczne glinianki, zamiast krytego Wodnika. Teraz wracają do tematu i chcą wybudować nowy, odkryty basen za 5 mln zł.

Żagański basen postawili Niemcy w 1936 roku. Podobny obiekt funkcjonuje również w Szprotawie. Jednak tam jego stan jest jeszcze gorszy, bo w sezonie przez szpary codziennie ubywa jedna trzecia objętości wody.

Oba samorządy zastanawiają się, jak naprawić zabytkowe kąpieliska. - Sprawdzałem kilka możliwości wyjaśnia P. Lóssa. - Nowa niecka ze stali nierdzewnej kosztowałaby ok. 5 mln zł. Takich pieniędzy nie mamy. Bardziej realne jest zastosowanie materiału uszczelniającego, metodą natryskową. To kosztuje ok. 920 tys. zł. Najtańsze jest wyłożenie jej specjalną folią basenową, za ok. 493 tys. zł.

Na spotkanie z radnymi o żagańskim basenie wypowiadał się doktor Tomasz Pawlak z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. - Przed zastosowaniem jakiejkolwiek metody konieczne jest badanie geologiczne podłoża - zaznaczył. - Beton pracuje podczas napełniania i spuszczania wody.

W grudniu rada miasta będzie ustalała budżet na przyszły rok. P. Lóssa liczy, że znajdą się w nim pieniądze na rozpoczęcie modernizacji starego kąpieliska.

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska