Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słynny hokeista Mariusz Czerkawski bawił się w Lubuskiem

Małgorzata Trzcionkowska 607 804 239 [email protected]
Zbigniew Czmuda (z lewej), właściciel pałacu w Wiechlicach zaprosił do siebie Mariusza Czerkawskiego wraz z rodziną. Hokeista jest zauroczony okolicami i wyremontowanym pałacem.
Zbigniew Czmuda (z lewej), właściciel pałacu w Wiechlicach zaprosił do siebie Mariusza Czerkawskiego wraz z rodziną. Hokeista jest zauroczony okolicami i wyremontowanym pałacem. Małgorzata Trzcionkowska
Znakomity hokeista spędził sylwestra w pałacu w Wiechlicach. Przyjechał z żoną, synkiem i szwagierką. Rodzina odpoczywała od miejskiego zgiełku.

Mariusz Czerkawski jest znany jako były reprezentant Polski w hokeju. Brał też udział w Igrzyskach olimpijskich w Albertville w 1992 r. Pierwsze kroki na lodzie stawiał w GKS Tychy. Potem grał między innymi w Kanadzie, USA i krajach skandynawskich. W ub. roku został powołany na team leadera reprezentacji Polski na turniej kwalifikacyjny do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2014 roku w Soczi. Jego pierwszą żoną była aktorka Izabella Scorupco, znana między innymi z filmu Golden Eye, z serii Jamesa Bonda, a także z polskiej produkcji Ogniem i Mieczem. Ma z nią 15-letnią córkę. Od 2007 r. jego żoną jest modelka Emilia Raszyńska, wicemiss Polonia z 1999 r., która do Wiechlic przyjechała wraz z siostrą Katarzyną Raszyńską i synkiem Ivo.
- Tomek, syn właściciela pałacu zapukał kiedyś do moich drzwi - śmieje się K. Raszyńska. - I jesteśmy razem już od trzech lat. Jesteśmy zauroczeni tym miejscem i ogromem pracy, jaki jego ojciec, Zbigniew Czmuda w nie włożył. Widziałam, jak wyglądało kiedyś, a jakie jest teraz. Tomek przyjechał do rodziny, a my odpoczywamy.

Rodzina Mariusza Czerkawskiego była pod Szprotawą już kilka razy. - To dla nas baza wypadowa na przykład na bazar i giełdę w Lubinie, do Szklarskiej Poręby, czy do Karpacza - opowiadają obie panie. - Uczestniczyłyśmy też w spływie kajakowym na Bobrze. Tutaj jest zupełnie inny klimat. W maju w Warszawie było bardzo zimno, a tutaj można było się opalać.
Czerkawski jest wielkim entuzjastą "białych" Orlików, których w Polsce jest już 100. Można na nie dostać dofinansowanie z ministerstwa sportu. - To sztuczne lodowiska, które mogą służyć tak długo, aż temperatura nie przekroczy plus 5 stopni - opowiada. - Latem można na nich grać, jak na innych boiskach. Jeśli samorząd, np. Szprotawy będzie chciał zainwestować w taki obiekt, to chętnie przyjadę i pomogę.

Więcej w sobotę, w magazynowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska