Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy sposób na pałac

Tomasz Hucał
Dyrektor Stanisław Piniuta (z prawej) jeszcze niedawno zastanawiał się, jak urządzić kompleks poszpitalny. Być może teraz będzie jednak pracował w pałacu. Z lewej Zbigniew Sychowski z biura projektowego.
Dyrektor Stanisław Piniuta (z prawej) jeszcze niedawno zastanawiał się, jak urządzić kompleks poszpitalny. Być może teraz będzie jednak pracował w pałacu. Z lewej Zbigniew Sychowski z biura projektowego. fot. Aleksander Majdański
Ile milionów złotych trzeba na remont pałacu trudno zliczyć. Wiadomo na pewno, że bardzo dużo. Zabytek ma odzyskać blask dzięki muzyce i wspierającemu ją ministerstwu kultury.

Jak się dowiedzieliśmy, powstał projekt przeniesienia, jeszcze nie powstałego europejskiego centrum muzycznego, z kompleksu poszpitalnego przy ul. Żelaznej do Żagańskiego Pałacu Kultury.

Przypomnijmy, że centrum ma powstać w byłym szpitalu na bazie szkoły muzycznej, pod skrzydłami Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Nadal otwarty

- Myślimy o tym od kilku miesięcy. To najlepszy pomysł dla miasta i pałacu. Ale także dla szkoły muzycznej i powstającego centrum - potwierdza nasze informacje burmistrz Sławomir Kowal.

Od długiego czasu szukano sposobu na ratowanie pałacu. Obiekt rocznie obciąża miejski budżet kwotą około 1,5 mln zł. A wymaga natychmiastowego remontu i zainwestowania w niego kilku, albo kilkunastu milionów złotych.

- Gdyby powstało w nim centrum muzyczne, pałac przejęłoby pod swoje skrzydła ministerstwo. Oczywiście my nadal pomagalibyśmy w jego utrzymaniu, ale już nie w takim stopniu - zapewnia burmistrz.

Taka "transakcja" pozwoliłaby uciąć plotki o prywatnym inwestorze, chcącym przejąć zabytek. - Teraz byłby to pałac nawet nie miejski, ale krajowy - dodaje S. Kowal.
Burmistrz zapewnia, że nadal byłby on otwarty dla mieszkańców, toczyły by się w nim wszelkie imprezy, podobnie jak w ogólnodostępnym parku.

To taka enklawa

Dla szkoły muzycznej, która pracuje nad europejskim centrum to ciężki orzech do zgryzienia.

- Jadę właśnie do ministerstwa, żeby wyjaśnić kilka spraw. Przy dzisiejszym statusie szkoły nie dalibyśmy rady utrzymać pałacu, nawet z ministerstwem - mówi dyrektor żagańskiej szkoły Stanisław Piniuta. - Musielibyśmy stać się na przykład instytucją kultury, żeby prowadzić działalność gospodarczą. Bo przecież nie można zamykać tych sal przed ludźmi - dodaje.

Te słowa nie oznaczają jednak, że zapadła jakakolwiek decyzja. - Kompleks przy Żelaznej ma swój urok. Jest to taka enklawa, swoisty campus. Musimy spotkać się i spokojnie porozmawiać - zapowiada S. Piniuta.

Jeżeli szkoła trafi do pałacu, co stanie się z zespołem poszpitalnym? - Są na niego chętni inwestorzy, którzy wykorzystają go w należyty sposób - zapewnia burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska