Do wypadku doszło w piątek, 29 lipca, nad ranem na drodze z Nowego Miasteczka do Mycielina. W rozbitym aucie znaleziono młodą kobietę. Była bardzo ciężko ranna. Karetka pogotowia przewiozła nieprzytomną kobietę do szpitala w Nowej Soli. Natychmiast trafiła na stół operacyjny. Miała między innymi bardzo poważne obrażenia głowy oraz wiele rozległych urazów wewnętrznych. Zabieg operacyjny trwał kilka godzin. - Jej stan określany jest jako bardzo ciężki - mówi sierż. sztab. Tomasz Bartos z zespołu prasowego lubuskiej policji. Lekarze cały czas walczą o życie kobiety.
Kiedy na miejscu wypadku pracowali jeszcze policjanci, przyjechała tam matka rannej kobiety. Nie rozpoznała samochodu. Powiedziała, że bmw nie należy również do nikogo z jej rodziny. Mało tego, zapewniła, że jej córka nie mogła prowadzić samochodu, bo nie miała prawa jazdy. Dodała też, że jej córka nie potrafi jeździć samochodem.
Jak ustaliliśmy, policja już wie, kto mógł prowadzić bmw. To 37-letni Jarosław ze Szprotawy. - Trwają poszukiwania mężczyzny podejrzanego o spowodowanie wypadku pod Mycielinem i ucieczkę z miejsca zdarzenia – mówi st. sierż. Bartos. Żadnych innych szczegółów policjanci jednak nie zdradzają.
Nieoficjalnie ustaliliśmy też, że sprawca wypadku mógł przesadzić kobietę na siedzenie kierowcy. Dlaczego? Początkowo sądzono, że to właśnie kobieta prowadziła bmw. Najprawdopodobniej w ten sposób chciał zmylić policję, myśląc, że dzięki temu nigdy nie zostanie ustalone, kto prowadził auto. Pewne jest, że poszukiwany mężczyzna zostawił ciężko ranną znajomą w rozbitym samochodzie i uciekł z miejsca zdarzenia.
37-letni Jarosław nie ma stałego miejsca zameldowania. Samochód, którym jechał, miał niemieckie tablice rejestracyjne. Poszukiwania mężczyzny zaczęły się już w piątek, 29 lipca, wieczorem. Są w nie zaangażowani policjanci z kilku lubuskich komend powiatowych.
Zobacz też: Lubuski odcinek S3 pod lupą policjantów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?