Do zdarzenia doszło 7 września br. Policjanci z żagańskiej patrolówki sprawdzali teren byłego zakładu produkcyjnego przy ul. II Armii Wojska Polskiego. To efekt konsultacji społecznych, podczas których policja dostała informacje o zagrożeniach związanych z miejscem. Ludzie informowali o kradzieżach złomu z pomieszczeń byłego zakładu oraz przebywania osób w opuszczonych budynkach, które mogą stwarzać zagrożenie dla ich życia i zdrowia.
Policjanci podczas sprawdzania terenu zakładu zauważyli kobietę i mężczyznę. Oboje siedzieli na murku i pili alkohol. Obok nich biegał duży pies bez kagańca. Właścicielką groźnego psa była kobieta. Policjanci polecili przywiązanie psa smyczą do ogrodzenia.
Mężczyzna i kobieta byli pijani. Podczas legitymowania i wykonywania przez policjantów czynności służbowych byli agresywni i używali słów wulgarnych. W pewnym momencie kobieta z mężczyzna zaatakowali policjantów. Mężczyzna wziął do ręki szklaną butelkę po piwie i ruszył w stronę policjanta. W tym czasie kobieta spuściła ze smyczy swojego psa i zaczęła go szczuć na policjanta. Sama w tym czasie kopała i szarpała funkcjonariusza.
Pies w pewnym momencie zaatakował jednego z policjantów rzucając mu się do gardła. Policjant został zmuszony do użycia broni strzelając do psa i raniąc go w łapę. Gdyby tego nie zrobił, pies mógłby go dotkliwe pogryźć. Skończyło się na zadrapaniach na klatce piersiowej, szyi oraz twarzy. Pies rozerwał również koszulę munduru.
Zobacz też: Siostra zabiła siostrę. Wyrok w Gorzowie zapadł w jeden dzień
Policjanci przy wsparciu drugiego patrolu obezwładnili kobietę i mężczyznę. Zatrzymany mężczyzna w czasie rozmowy z policjantem przyznał, że pies specjalnie był szkolony do atakowania ludzi.
Mieszaniec rottweilera został przewieziony do lekarza weterynarii w Żarach. Jeszcze tego samego dnia policjanci uzyskali od zatrzymanej właścicielki psa zgodę na jego leczenie. Po udzieleniu pomocy, pies został umieszczony w schronisku dla zwierząt.
Zatrzymane przez policjantów osoby to 54-letnia kobieta i 35-letni mężczyzna. Oboje zostali przesłuchani. Prokurator przedstawił im zarzut czynnej napaści na policjantów. Oboje przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Prokurator zastosował wobec obu podejrzanych dozór policji. Grozi im kara do 10 lat więzienia.
Zobacz też: Brzytwa w przełyku. Zobacz, co ludzie potrafią połknąć [ZDJĘCIA, WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?