Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Albert K. śmiertelnie skatował sąsiada w Chrobrowie. W więzieniu spędzi 8 lat

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
Prokurator żądał dla oskarżonego kary 25 lat więzienia.
Prokurator żądał dla oskarżonego kary 25 lat więzienia. Piotr Jędzura
Sąd uznał, że Albert K., bijąc i kopiąc po głowie 60-letniego Bogusława, nie chciał go zabić, ale godził się na to, że dojdzie do tragedii. Wyrok to 8 lat więzienia w zakładzie zapewniającym odwyk od alkoholu i narkotyków.

Sąd uznał, że Albert K. uderzając i kopiąc 60-latka w głowę wiedział, że ciosy mogą doprowadzić do nieszczęścia. Fakt kopania oskarżonego obuwiem sportowym był jednym z elementów wpływających na łagodniejszy wymiar kary. Podobnie, jak to, że K. w chwili bicia sąsiada był pijany i naćpany amfetaminą oraz metamfetaminą. Z drugiej strony sędzia wyjaśniał, że oskarżony wiedział, jak zachowuje się pod wpływem używek.

Obrona chciała uniewinnienia lub najniższego wymiaru kary za spowodowanie lekkich obrażeń ciała. Sąd uznał, że o tym nie może być mowy, ponieważ skutkiem pobicia mężczyzny była jego śmierć. – Mężczyzna poszedł do sklepu i już do domu nie wrócił – tłumaczy sędzia.

Prokurator żądał dla oskarżonego kary 25 lat więzienia. To zdaniem sądu zbyt wygórowana kara dla osoby małoletniej, która wykazała skruchę w sądzie. Albert K. przeprosił swoich rodziców oraz rodzinę ofiary. Sąd znaczył, że gdyby osoba małoletnia miała dostać 25 lat za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, to ile musiałaby dostać za zabójstwo z premedytacją.

Decyzją sądu K. spędzi w więzieniu 8 lat. Na poczet kary został mu zaliczony niemal rok pobytu w areszcie. Ma on również zapłacić rodzinie ofiary 40 tys. zł zadośćuczynienia. Karę będzie odbywać w areszcie, w którym prowadzona jest terapia uwalniająca od narkotyków i alkoholu. Sąd ma również nadzieję, że K. pobyt w więzieniu wykorzysta jak najlepiej, w formie przestrzegania rówieśników przed skutkami swojego nieprzemyślanego działania.

Oskarżony wyroku wysłuchał z opuszczoną głową. Jego matka płakała. Wyrok nie jest prawomocny. Można spodziewać się apelacji obrony oraz prokuratura.

Obrona chciała uchylenia aresztu na czas apelacji. Albert K. powiedział, że chciałby spędzić trochę czasu z rodziną. Sąd uznał, że skazany ma zostać w areszcie między innymi z powodu wysokiego wyroku.

Do tragicznych wydarzeń doszło 27 stycznia 2016 roku w Chrobrowie (pow. żagański). 19-letni Albert K., były uczeń Zespołu Szkół Tekstylno-Handlowych, stał z grupką znajomych pod sklepem, był pijany i naćpany. 60-letni Bogusław Bartliński szedł do sklepu. Mężczyzna został skatowany przez rosłego 19-latka. Młody chłopak kopał 60-latka, zadawał ciosy pięściami w głowę. W szale uderzał głową ofiary o krawężnik.

Pogotowie ratunkowe przewiozło skatowanego mężczyznę do szpitala. Niestety obrażenia głowy i mózgu były tak poważne, że 60-latek zmarł. Albert. K. sam zgłosił się na policję.

Zobacz też: Policja poszukuje sprawców brutalnego pobicia małoletniego**

źródło: podkarpacka policja

Przeczytaj też:89-latka była zamknięta w mieszkaniu, w którym ulatniał si

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska