Wiesława Cieplicka, prezes Nowego Szpitala w Świebodzinie, apeluje do władz miasta, by pomogły jej rozwiązać problem pijanych pacjentów, którzy trafiają do lecznicy. A konkretnie na SOR czyli Szpitalny Oddział Ratunkowy. Pacjenci ci są przywożeni przez policję. A przywożeni, bo gmina nie ma podpisanej umowy z prezydentem Zielonej Góry, by Izba Wytrzeźwień w Raculi, mogła przyjąć takie osoby.
- Do czerwca nie było problemu, bo gmina miała podpisaną umowę z odpowiednim zakładem w Gorzowie. Niestety od lipca zakład ten przestał istnieć, stąd do nas przywożone są osoby, które mają powyżej 3,5 promila. My je przyjmujemy na SOR, gdzie jest pięć łóżek. Dlatego zdarza się, że dwa, trzy są zajmowane przez pijanych, a na pozostałych leżą normalni pacjenci np. z niewydolnością krążenia. I ci drudzy są oburzeni. Trudno im się dziwić, często osoby po alkoholu są agresywne, cuchną, wywołują awantury. Zdarza, że wszystkie łóżka są zajęte i musimy dostawiać nowe - wyjaśnia prezes Cieplicka.
Czytaj więcej w piątkowym 9 października, papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników ze Świebodzina i okolic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?