Ta makabryczna sprawa wydarzyła się w sobotę 22 listopada. Na ogródkach działkowych w Świebodzinie trzech bezdomnych piło alkohol. Kiedy wypili go już dość dużo, dwóch z nich poszło spać. Trzeci powiedział, że musi jeszcze coś załatwić i wyszedł. Po jakimś czasie pozostałych dwóch mężczyzn postawił na nogi przeraźliwy skowyt. Wybiegli zobaczyć, co się dzieje. Okazało się, że ich kompan od kieliszka okłada kantówką (belka o kwadratowym przekroju) przywiązanego do drzewa psa. Zwierzak nie mógł się bronić, nie mógł uciec. Wilczur był zmasakrowany, było dużo krwi.
Widok był na tyle makabryczny, że dwaj bezdomni postanowili najpierw obezwładnić swojego znajomego, a później powiadomić policję. Zrobili to, mimo gróźb sadysty. Mundurowi przyjechali ma miejsce. Szybko zatrzymano 55-letniego oprawcę zwierzęcia. Powiedział policji, że zrobił to na prośbę właścicielki psa. Miał za to dostać 50 zł. - Sprawdzamy tę wersję wydarzeń - mówi Łukasz Szymański z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.
- Obrażenia, jakich doznał pies, były bardzo poważne. Miał m. in. połamaną szczękę, pogruchotane żebra. Weterynarz nie mógł nic zrobić, podjął decyzję o uśpieniu psa, żeby uśmierzyć jego cierpienia - mówi Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy lubuskiej policji.
Mężczyzna zostanie oskarżony o znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Grozi za to do trzech lat więzienia. Dodatkowo może usłyszeć zarzuty kierowania do osób trzecich gróźb karalnych. Za to przestępstwo grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Nie jest to jednak koniec działań policji. Mundurowi ze Świebodzina dążą do wyjaśnienia wszystkich wątków tej drastycznej sprawy. Prawdopodobnie oprawca dostał 50 zł za zabicie zwierzęcia. Czynności w tej sprawie trwają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?