27-letni kierowca bmw jest już za kratami. – Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i aresztował mężczyznę na trzy miesiące – mówi prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
27-latek ze Świebodzina składał obszerne zeznania. – Są one jednak zupełnie odmienne od tych ustaleń, które poczynił prokurator pracujący na miejscu wypadku – mówi prokurator Fąfera.
Mężczyzna powiedział, że prowadził samochód i to jedyne do czego się przyznaje. Przebieg tragicznego wypadku wynikający z jego relacji jest już zupełnie inny, niż ustalili to śledczy na miejscu tragedii.
On również jest mieszkańcem Świebodzina. Miał wielkie szczęście. Bmw, którym staranował renault clio, rozpadło się. Miejsce kierowcy zostało jednak nienaruszone. To dlatego z tak potężnego zderzenia 27-latek wszedł bez szwanku. Początkowo sądzono, że on również może być poważnie ranny. Miał jednak na tyle dużo siły, żeby uciec z miejsca wypadku.
Śledczy informują, że ustalenie czy w chwili wypadku był pijany jest już niemożliwe. Stawił się na świebodzińskiej komendzie tuż przed południem w sobotę (18 czerwca). Od wypadku minęło więc ponad 20 godzin. – Mężczyźnie została pobrana krew do badań pod kątem narkotyków – informuje prokurator Fąfera.
Sam stawił się zgłosił, bo dobrze wiedział, że policja depcze mu po piętach. – Policjanci jechali już do jego domu, gdy przyszedł na komendę – mówi asp. Łukasz Szymański, rzecznik świebodzińskiej policji.
Za spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia 27-latkowi grozi kara do 12 lat więzienia. Na proces poczeka w celi.
Jak się okazało, 27-latek nie ma prawa jazdy. Uprawniania do prowadzenia zatrzymał mu sąd za szereg poważnych wykroczeń w ruchu drogowym.
Zobacz też: Wypadek na drodze s3 na wysokości os. Pomorskiego. Zderzyły się trzy auta. Pięć osób rannych [ZDJĘCIA]
Z naszych ustaleń wynika, że sprawca wypadku od dłuższego czasu szalał swoim samochodem po okolicy. M.in. jeździł po Świebodzinie pod prąd dla zabawy. Raz omal nie staranował ludzi. W końcu świebodzińska policja zatrzymała mu prawo jazdy i przygotowała wniosek o jego ukaranie do sądu. I tak też się stało. Mimo sądowego zakazu 27-latek dalej jeździł samochodem unikając policyjnych patroli.
Nieoficjalnie udało się nam także dowiedzieć, że 27-latek miał być już karany za groźby wobec byłej dziewczyny.
Zobacz też: Lubuskie czarne punkty. Te miejsca lepiej omijać [MAPA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?