Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toporów: Niewybuch to dopiero początek

Alicja Kucharska
Odpowiednie organy prowadzą postępowania wyjaśniające w sprawie niewybuchu w szkole w Toporowie.
Odpowiednie organy prowadzą postępowania wyjaśniające w sprawie niewybuchu w szkole w Toporowie. Alicja Kucharska
Przy okazji afery z niewybuchem, na jaw wyszły inne nieprawidłowości.

Chodzi o niewybuch, który do szkoły przynieśli uczniowie, a także sprzecznych wersji co do tego, kto miał go wynieść z placówki. Rodzice i bezpośredni świadkowie zdarzenia twierdzą, że zrobili to uczniowie – na polecenie dyrektorki. Fakt oburzył ich na tyle, że w czerwcu zgłosili sprawę do Kuratorium Oświaty. Zaalarmowali też naszą redakcję. Odpowiednie organy prowadzą postępowania wyjaśniające w tej sprawie, ale zarzuty rodziców nie dotyczą jedynie incydentu z niewybuchem. Kontrole przeprowadziła też inspekcja pracy.

Postępowanie wyjaśniające w kierunku art. 160 KK, tj. narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu prowadzi Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie. Sprawę wyjaśniać będzie również Rzecznik Dyscyplinarny dla Nauczycieli przy Wojewodzie Lubuskim.

Kwestia niewybuchu i nieodpowiedniej reakcji, to nie jedyna jaka wyszła na jaw w ostatnim czasie. Rodzice wysłali do kuratorium kolejny list. Dotyczy braku zajęć korekcyjnych dla dzieci, którym zostały one zalecone - tak twierdzą rodzice, którzy opisują sprawę w anonimowym liście.

O nieprawidłowościach dotyczących kolejnej sprawy informuje Związek Nauczycielstwa Polskiego. Błędy dotyczą zarządzania Zakładowym Funduszem Świadczeń Socjalnych przez dyrektora placówki. Bogumiła Ligocka, prezes oddziału ZNP w Świebodzinie wyjaśnia, że zarząd był zmuszony wystosować pismo do Państwowej Inspekcji Pracy o przeprowadzenie kontroli w szkole. – Kontrola ujawniła szereg nieprawidłowości. Wobec pani dyrektor zostały zastosowane środki prawne zmierzające do usunięcia stwierdzonych uchybień – wyjaśnia B. Ligocka i dodaje, że nieprawidłowości dotyczyły m. in. sposobu powołania komisji socjalnej czy też korzystania ze środków funduszu przez osoby nieuprawnione.

Zarówno o sprawie z niewybuchem, jak i zgłaszanych przez rodziców wątpliwościach co do zajęć korekcyjnych organ prowadzący, czyli wójt dowiedział się od nas. O nieprawidłowościach dotyczących Funduszu Świadczeń Socjalnych od przedstawiciela ZNP. Jak zapewnił Czesław Kalbarczyk, po poznaniu protokołu Kuratorium Oświaty i piśmie od Rzecznika dyscyplinarnego, wysłał do dyrektor pismo wzywające do złożenia wyjaśnień. – Pismo wysłaliśmy 7 lipca, jednak pani dyrektor poszła na zwolnienie lekarskie –komentuje wójt. Zwolnienie było zgłoszone do 21 lipca, po tym dyrektor wzięła tygodniowy urlop. Kwestią braku zajęć korekcyjnych wójt obiecał się zająć. Sprawę funduszu świadczeń socjalnych wyjaśniać będzie komisja rewizyjna, ale dopiero w sierpniu, po urlopach radnych.

Trwa też postępowanie wyjaśniające prowadzone przez Kuratorium Oświaty.

Zapytaliśmy dyrektor placówki czy zechciałaby skomentować sprawę. Odmówiła zaznaczając, że jest na urlopie.

Czytaj też: Wybuchła afera wokół... niewypału. Rodzice zrzucają dyrektorce, że naraziła życie dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska