Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie muszą sobie radzić bez wody. Ale już chyba usterka usunięta

Redakcja
Paulina i jej mama Małgorzata donoszą wodę do domu z beczkowozu. Ale tylko do tzw. celów gospodarczych.
Paulina i jej mama Małgorzata donoszą wodę do domu z beczkowozu. Ale tylko do tzw. celów gospodarczych. Artur Szymczak
Krzeszyce i okoliczne wioski były bez bieżącej wody od ubiegłego piątku. Sytuacja była bardzo trudna, bo uczniowie szkoły są bez obiadów, w sklepach nie ma surowego mięsa, a także zamknięta została restauracja. To efekt awarii pomp w wodociągach na Malcie. Wczoraj wieczorem zainstalowano wypożyczoną pompę i dziś rano woda z kranów poleciała, ale na razie zdatna jest tylko dla celów gospodarczych.

- Na początku myśleliśmy, że to chwilowo, bo często się to zdarzało. A w sobotę dowiedzieliśmy się, że nie będzie wody i nawet nie wiadomo, jak długo. Do sklepu chodzimy po wodę butelkowaną, a z beczkowozu bierzemy wodę do mycia. Trudno jest sobie z tym radzić, ale co mamy zrobić? - mówi Krystyna Brzózka, mieszkanka Krzeszyc.

W ubiegły piątek dwie studnie głębinowe, które obsługiwały Krzeszyce, okoliczne wioski, a także wioski z gminy Słońsk uległy poważnej awarii. Mieszkańcy pozostali bez bieżącej wody. - Ma to związek też z suszą. Obniżyły się wody gruntowe. Nie mamy wyjścia i musimy w trybie kryzysowym dokonać nowego odwiertu. Całą procedurę chcemy skrócić, jest przychylność władz wojewódzkich i dyrekcji nadzoru górniczego z Poznania, by wydać zgodę na odwiert. Do piątku mamy mieć dokumentację - mówi Stanisław Peczkajtis, wójt Krzeszyc. Jednak procedura przygotowawcza, nowy odwiert i instalacja pompy może jeszcze potrwać.

Gmina podjęła działania, by zapewnić dostawy wody. Jest ona dostarczana w beczkowozach. - Słyszeliśmy, że ta woda z beczkowozu nadaje się do spożycie, ale używamy ją tylko do mycia. Nie wiem, jak będzie dalej - mówi pani Małgorzata, która mieszka w wiosce koło Słońska.

Przeczytaj też: Kto jest za Gorzowem? A kto za Wielkopolskim?

Sytuacja jest dramatyczna, bo z powodu awarii zamknięto szkolną stołówkę, restaurację, a w sklepach nie ma surowego mięsa. - Wstrzymaliśmy żywienie w szkole, bo nie ma bieżącej wody. Narasta zagrożenie epidemiologiczne i będziemy oceniać sytuację na bieżąco - mówi Artur Krysik, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Sulęcinie.

- Lubiłam jeść obiadki w szkole. Ale na razie muszę brać kanapki z domu, bo stołówka jest zamknięta - mówi nam na szkolnym korytarzu zasmucona Natalia, pierwszoklasistka z Zespołu Szkół Samorządowych w Krzeszycach. Szkoła podjęła działania by zabezpieczyć wszystko aby nie było zagrożenia epidemiologicznego. - Lepiej, żeby dzieci przeżyły te kilka dni na kanapkach i herbacie niż miałoby dojść do jakiegoś poważniejszego zagrożenia. Stołówka wydaje ponad 400 obiadów dziennie. Kolejną moją decyzją było zamknięcie wszystkich toalet w budynku szkoły - mówi Barbara Adamska, dyrektor Zespołu Szkół Samorządowych w Krzeszycach. Urząd gminy podstawił pod szkołę toalety i umywalki polowe. - W jakimś stopniu jest to kłopotliwe i niepokojące, bo te najmłodsze dzieci wychodzą ze szkoły do toalet. Wolałbym, żeby jednak te najmłodsze dzieci nie musiały opuszczać budynku - mówi pan Dariusz, ojciec Natalii.

Sanepid wstrzymał też funkcjonowanie gabinetu stomatologicznego. - Poradni lekarza rodzinnego nie zamknęliśmy, ale nie można tam wykonywać jakichkolwiek zabiegów - zaznacza Artur Krysik.

Sytuację kontroluje też powiatowe centrum zarządzania kryzysowego. - Sytuacja jest trudna. Dziś woda bieżąca już jest, ale na razie nie nadaje się do spożycia - przyznaje nam Marzena Kupisz z tego centrum.

Jest nadzieja, że problem zostanie rozwiązany wcześniej niż zapowiadano. - Zapuściliśmy pompę. Woda leci, ale początkowo będzie nadawała się tylko do celów gospodarczych - mówi Dariusz Gondek, kierownik zakładu usług komunalnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska