Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego to właśnie ich spotkało

Redakcja
Ania i Oliwia na miejscu tragedii przypięły zdjęcia Julii i Wowy. W dole, w którym był samochód, ktoś porozrzucał białe róże.
Ania i Oliwia na miejscu tragedii przypięły zdjęcia Julii i Wowy. W dole, w którym był samochód, ktoś porozrzucał białe róże. Sandra Soczewa
– Wszystko nam ich przypomina. Miejsca, w których się spotykaliśmy, przedmioty. Ciągle ich widzimy przywołując wspomnienia... Teraz bez nich nic już nie będzie takie, jak kiedyś – mówią Ania i Oliwia.

– Nie wiemy, jak to teraz będzie bez Wowy i Julki. Byli naszymi najlepszymi przyjaciółmi, zawsze pomocni, oddani... Często to dzięki nim realizowaliśmy wiele planów – mówią Ania i Oliwia, przyjaciółki tragicznie zmarłych 16-latków w wypadku w Gądkowie Wielkim.

– Trudno jest zrozumieć dlaczego tak się stało, że to właśnie ich nie ma razem z nami... To były naprawdę dobre, fajne dzieci... – mówi mama jednej z dziewczynek.

Najbliżsi Julii i Wowy (skrót od imienia Włodzimierz) w całym wypadku widzą splot niefortunnych zdarzeń. Nieustannie starają się odtworzyć ostatnie godziny ich życia i zrozumieć dlaczego tak się stało.

Przypomnijmy: do tragicznego wypadku w Gądkowie Wielkim, na ul. Dworcowej, doszło przed 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek (z 17 na 18 kwietnia). Renaultem megane jechała Julia (16 l.), Wowa (16 l.) i pani Lucyna (44 l.). Za kierownicą siedział 16-letni znajomy ofiar. Samochód wypadł z drogi, bokiem uderzył w drzewo i spadł z niewielkiej skarpy. Po ok. 20 minutach samochód zapalił się. Julia i Wowa spłonęli w aucie. Pani Lucyna próbowała się ratować, wydostała się z auta... Pomimo reanimacji zmarła. 16-letni kierowca uciekł. W poniedziałek o 12 był już w rękach policji.

Więcej o wypadku w Gądkowie Wielkim:

Cała historia w sobotnio-niedzielnym 23-24 kwietnia papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" lub na plus.gazetalubuska.pl

Zobacz wideo z miejsca wypadku

miejsce wypadku w Gądkowie Wielkim
Ania i Oliwia na miejscu tragedii przypięły zdjęcia Julii i Wowy. W dole, w którym był samochód, ktoś porozrzucał białe róże. Sandra Soczewa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska