- To może być ciekawa sprawa - uważa Barbara Bielinis-Kopeć, wojewódzka konserwator zabytków. Przymierza się do tego, żeby - po zbadaniu pola bitwy - wpisać je do rejestru zabytków. - W kraju jest tylko pięć zarejestrowanych pól bitewnych! Nasze mogłoby być atrakcją historyczną przyciągającą turystów.
Z tą myślą działa Sulechowskie Towarzystwo Historyczne kierowane przez Marka Maćkowiaka. STH liczy, że przeprowadzenie badań archeologicznych, zwłaszcza odnalezienie miejsca pochówku żołnierzy uruchomiłoby modną ostatnio tzw. turystykę historyczną.
- Zwróciliśmy się do Telewizji Polskiej, która ma program historyczny "Było nie minęło", z propozycją penetracji pól pod Kijami i przygotowania z tego miejsca reportażu - tłumaczy prezes M. Maćkowiak. - Ku swemu zdziwieniu dostaliśmy pozytywną odpowiedź. Oznacza to, że ekipa telewizyjna nie tylko przyjedzie, liczymy, że jeszcze w tym miesiącu, i nakręci program, ale własnym sprzętem przeprowadzi badania sondażowe. Za darmo! To byłaby dopiero promocja!
Jednak, co zaskakujące, inicjatorem poszukiwań na polu bitewnym między Kijami a Pałckiem okazał się zielonogórski lekarz anestezjolog Krzysztof Ulbrych.
Więcej informacji w sobotnio-niedzielnym wydaniu "Tygodnika Zielonogórskiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?