Rolnik zaprasza w sobotę 8 czerwca na 13.00. Wcześniej rozpali w piecu do wypiekania chleba. Gości na podwórko zapewne zaprowadzi piękny zapach, a na wypiekach będzie kusić złocista skórka. Pan Eugeniusz wystawi też dwa rodzaje białego sera: z kwaśnego mleka oraz typ mozzarelli. Może będzie też syrop z buraków. - Nie wiem, czy iść na całość i zaoferować kiełbaskę. To już chyba będzie jak wypowiedzenie wojny światowej - zastanawia się mieszkaniec Białkowa. Wszystkie produkty będą oczywiście z jego gospodarstwa. Własnoręcznie przyrządzone przez pana Eugeniusza i jego żonę Joannę.
Za pośrednictwem naszej gazety zaprasza nie tylko chętnych do skosztowania przysmaków, ale też służby, które pewnie będą chciały go skontrolować. - Chcę się też dowiedzieć, co mi grozi. Może ktoś pogrozi palcem, może da karę finansową albo od razu wsadzą do tiurmy (więzienie carskie - red.) - dodaje Niparko. Bo pan Eugeniusz złamie prawo.
Dlaczego rolnicy w Polsce mogą sprzedawać jedynie tzw. produkty nieprzetworzone? Co sądzi o tym posłanka PO Krystyna Sibińska? Czy jest szansa, by nad problemem pochylili się parlamentarzyści? Czytaj w czwartek (23 maja) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?