O kontroli, którą pracownicy zielonogórskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli przeprowadzili w sierpniu dowiedzieliśmy się przedwczoraj od Czytelnika. Dotarliśmy do wystąpienia pokontrolnego, z którego wynika, że NIK wziął pod lupę inwestycje realizowane od stycznia 2008 roku do końca marca tego roku.
Podarowali kary
Przyjrzano się m.in. rozbudowie osiedla Słonecznego w Cybince, za ponad 2,1 mln zł. Przetarg na budowę ulic, kanalizacji deszczowej i przepompowni wygrała firma Mel-Bud z Sulechowa.
- Rażące nieprawidłowości stwierdzono w zakresie przestrzegania postanowień zawartych umów, sposobu odbioru oraz zapłaty za roboty - napisali kontrolerzy. W ślad za tym poszły przykłady.
W ramach inwestycji na osiedlu Słonecznym budowano m.in. kanalizację deszczową przy kilku ulicach i przepompownię wód opadowych. Całość kosztowała ponad 670 tys. zł. Okazało się, że wykonawca dostał wszystkie pieniądze pół roku przed zakończeniem prac. W dodatku o siedem miesięcy przekroczył termin, a gmina nie dochodziła kar (1 proc. wartości zamówienia brutto za każdy dzień zwłoki), choć gwarantowała jej to umowa.
- Wysokość kary mogłaby przekroczyć sumę całkowitego wynagrodzenia wykonawcy - obliczyli pracownicy NIK. Co więcej gmina zapłaciła firmie za sprawdzenie szczelności rur - ponad 10 tys. zł, chociaż wcale tego nie zrobiła. Po kontroli NIK Mel-Bud musiał oddać gminie te pieniądze. Ale nie wszystkie. Przepadło 8,1 tys. zł, które za podobną, niewykonaną usługę, magistrat też wcześniej zapłacił. Okazało się jednak, że sprawa uległa przedawnieniu.
Firma z Sulechowa dostawała wiele zleceń w gminie. Wygrała też m.in. przetarg na modernizację dróg osiedlowych w Drzeniowie. I znów mimo, że nie dotrzymała terminu, gmina to zbagatelizowała. Tym razem odpuściła jej ponad 535 tys. zł. Łącznie z pierwszą karą było to już ponad 1 mln zł!
Wskazali winnych
NIK wskazał odpowiedzialnych za nieprawidłowości: sekretarza gminy Dariusza Kuczyńskiego (sprawował bezpośredni nadzór nad realizacją tych inwestycji) oraz Tadeusza Orzeszko (zajmował się w gminie zamówieniami publicznymi).
- Wnioski są takie, a nie inne i nie zamierzam na ten temat dyskutować - zareagował wczoraj na pytanie o raport D. Kuczyński. Podkreślał, że skupia się teraz na zaleceniach NIK-u, żeby usprawnić kwestie związane ze sposobem realizacji inwestycji.
Co na to burmistrz Roman Siemiński? - Zastanawiam się, co zrobić. Sprawdzam, kto w jakim stopniu zawinił - powiedział nam wczoraj. Dodał, że na razie podjął decyzję w sprawie T. Orzeszki. Przeniósł go do pracy na stadionie miejskim.
Były pracownik magistratu nie kryje, że czuje się skrzywdzony. - Nie zgadzam się z niektórymi opiniami, ale nie chce o tym rozmawiać - zareagował na nasz telefon.
O sposobie realizacji inwestycji w Cybince chcieliśmy też wczoraj porozmawiać z dyrektorem firmy Mel-Bud. W pracy nie miało go być przez cały dzień, a sekretarka nie zgodziła się podać nam komórki szefa.
Raport NIK oprócz sposobu realizacji niektórych inwestycji zakwestionował też nieodpłatne przekazanie przez burmistrza dwóch mieszkań w budynku na stadionie miejskim. - To niegospodarność - wytknięto mu. Jak się okazuje, mieszkania dostali dyrektorka Zespołu Szkół w Cybince i pracownik magistratu.
- Jedyny jaki był na stażu w Brukseli - uzasadniał burmistrz. - Traktuje to jako pomieszczenia służbowe. Zostały przyznane na czas pełnienia funkcji osób, które są bardzo ważne dla gminy - argumentował.
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?