Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Uradu szuka pomocy dla sparaliżowanego od lat syna

Bożena Bryl, 095 758 07 61, [email protected]
- Chciałabym pomóc Władkowi (na zdjęciu z synem), ale nie wiem jak, dlatego pukam od drzwi do drzwi, może coś da się zrobić - mówi Antonina Safian.
- Chciałabym pomóc Władkowi (na zdjęciu z synem), ale nie wiem jak, dlatego pukam od drzwi do drzwi, może coś da się zrobić - mówi Antonina Safian. fot. Wojciech Obremski
Matka chce ulżyć mu w cierpieniu. - Już nie wiem, gdzie iść, żeby życie mojego dziecka było choć trochę lżejsze - poskarżyła się nam Antonina Safian z Uradu w gminie Cybinka.

Jej syn od 18 lat, po niefortunnym skoku do wody, leży bezwładny w łóżku. - Może jakaś rehabilitacja by mu pomogła - mówiła kobieta.

Antonina Safian razem z mężem opiekuje się dziś już 49-letnim Władysławem. Mężczyzna ma bezwładne nogi i jedną rękę. Drugą trochę rusza. - Od tego leżenia zrobiły mu się okropne przykurcze, a z ranami odleżyn już sama nie wiem jak walczyć - mówiła nam ze łzami w oczach kobieta.

Opowiadała, że co prawda lekarz rodzinny z Cybinki często do nich zagląda, ma też wsparcie opieki społecznej, ale chciałaby, żeby syn został poddany rehabilitacji.

Robią, co możliwe

Szefowa Ośrodka Pomocy Społecznej w Cybince Danuta Gralewska dobrze zna sytuację tej rodziny. - Wiem, że jest im ciężko, dlatego pomagamy tyle, ile możemy - mówiła nam. Safianowie dostają m.in. pieniądze na leki dla Władysława, otrzymują też dla niego pieluchomajtki. - Z tego co wiem, chory ma też dobrą opiekę lekarską - twierdziła.

- Radziliśmy jakiż czas temu pani Antoninie, żeby na kilka tygodni zawiozła syna do ośrodka rehabilitacyjnego, wzięła nawet skierowanie, ale na tym się skończyło - dodała D. Gralewska. Szefowa OPS opowiadała, że matka jest bardzo do syna przywiązana, pewnie dlatego wtedy ze skierowania nie skorzystali. Teraz to nie jest możliwe.

- Pacjent ma otwarte rany odleżynowe, a w takim stanie żaden ośrodek go nie przyjmie, bo to stwarza zagrożenie zarażenia bakteriami dla innych chorych - powiedział nam jego lekarz rodzinny Bogusław Zborowski. Podkreślał, że W. Safian jest też pod opieką chirurgów, którzy starają się zaleczyć rany, ale w jego stanie to jest bardzo trudne. A dopiero wtedy można mówić o ośrodkach rehabilitacyjnych.

Złożyli się na laptopa

Szef Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie Jakub Piosik mówi, że w zeszłym roku W. Safian dostał dofinansowanie do turnusu rehabilitacyjnego, ale matka zrezygnowała tłumacząc to złym stanem zdrowia syna.

Pracownicy słubickiego PCPR-u złożyli się też na laptopa dla chorego. - Władysław Safian jest przykuty do łóżka, dlatego uznaliśmy, że komputer pozwoli mu komunikować się ze światem - mówił nam wczoraj J. Piosik.

- Według przepisów, w tym przypadku, taki zakup nie mógłby być finansowany przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, więc kupiliśmy laptopa za swoje prywatne pieniądze - dodał. Jednak o podłączenie internetu musi zadbać rodzina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska