Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikogo nie odtrącę

Beata Bielecka
ALEKSANDER KOZŁOWSKI ma 53 lata. Żonaty, troje dzieci. Inżynier organizacji przemysłu. Dotychczas był dyrektorem Celowego Związku Gmin CZG-12. Zapalony kibic piłki nożnej i brydżysta.
ALEKSANDER KOZŁOWSKI ma 53 lata. Żonaty, troje dzieci. Inżynier organizacji przemysłu. Dotychczas był dyrektorem Celowego Związku Gmin CZG-12. Zapalony kibic piłki nożnej i brydżysta. fot. Beata Bielecka
Rozmowa z ALEKSANDREM KOZŁOWSKIM, nowym starostą powiatu słubickiego

- Dogada się pan z Ryszardem Bodziackim, który był pana rywalem w wyborach na burmistrza?
- Tak. Nasze programy wyborcze trochę się różniły, ale nie na tyle, żebyśmy nie mogli się porozumieć. Ja wyciągniętą rękę przyjmę i sam też wyciągam. Kampania minęła.

- W kampanii darliście koty, bo Bodziacki wstąpił do Platformy Obywatelskiej i część osób zaczęła go popierać, mimo, że pan był oficjalnym kandydatem partii na burmistrza. Czy po tym rozłamie PO jest w stanie przemówić jednym głosem?
- Rozłamu nie było. U nas doszło do czegoś innego. Z premedytacją utworzono drugie koło, które miało za zadanie rozbijać PO od zewnątrz. Jednak to już historia. Dziś moim zadaniem jest doprowadzić do zjednoczenia sił. Tak naprawdę te dwa koła dzieliły tylko kandydatury na burmistrza i w całej sprawie ważna była osoba ,,reżysera'', który chciał ugrać swoje.

- Myśli pan o Marcinie Jabłońskim?
- Tak.

- I co, ugrał?
- Nie ugrał.

- A co chciał ugrać?
- To, o czym ,,Gazeta Lubuska'' pisała jeszcze w miniony piątek. Chciał zostać starostą. Nie został, bo po pierwsze, obsadzenie w głównych rolach osób, które wybory przegrały i nie dostały mandatu społecznego do sprawowania władzy, byłoby niezrozumiałe (chodzi o M. Jabłońskiego, Leopolda Owsiaka - miał być wicestarostą i Dariusza Lesickiego, typowanego na członka zarządu; pisaliśmy o tym w tekście ,,Dzielą stanowiska''- red.). Po drugie nie do przyjęcia było to, że M. Jabłoński, który należy do PO, za jej plecami budował drugi komitet wyborczy i dogadywał się z innymi komitetami, m.in. z SLD. Ale i w jego kierunku wyciągam otwartą dłoń.

- W radzie powiatu PO zdobyła najwięcej, bo sześć mandatów. To jednak nie wystarczy, żeby samodzielnie rządzić. Z kim stworzycie koalicję?
- Do poniedziałkowych wyborów w Radzie Powiatu Platforma szła wspólnie z Ziemią Słubicką Razem i ludźmi związanymi z PiS-em, co dawało nam 11 na 17 mandatów. Po wyborach, w czasie których głosowało na mnie 17 radnych, koalicją dla powiatu jest ta siedemnastka.

- Takiej jedności w radzie jeszcze nie było. To dobrze wróży...
- Nikt, kto chce włączyć się w pracę na rzecz powiatu, nie zostanie odtrącony. Lata 2007 - 2013 to okres, który daje duże możliwości korzystania z pieniędzy unijnych na rozwój społeczności lokalnych, dlatego już dzisiaj otwieram giełdę pomysłów. W grudniu w starostwie wywiesimy skrzynkę ,,Nie ma złych pomysłów'', do której mieszkańcy będą mogli wrzucać swoje propozycje.

- A jaki jest pana pomysł na powiat?
- Przyjrzymy się szpitalowi, by mógł on jak najlepiej służyć mieszkańcom. Trzeba uczynić atut z naszego transgranicznego położenia i na tej bazie rozwiązać problem tirów. Trzeba się też zająć bezrobociem - te ukryte zwalczać bez skrupułów - a ludziom rzeczywiście potrzebującym zaofiarować pomoc.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska